Nie paliłem od 5 miesięcy, niestety pare dni temu 3 dni pod rząd zapaliłem...
Coś we mnie pękło, ale na szczęście się otrząsnąłem i pozbyłem resztki towaru
i znowu chcę być czysty ale na dłużej, jak najdłużej.
Ostatni raz paliłem w niedzielę czyli 4 dni temu, od tego czasu mam codziennie
totalny brak motywacji, brak chęci do czegokolwiek i totalne znudzenie,
kiedy taki stan minie ? bo paliłem przecież tylko 3 dni... czy znowu będę
musiał miesiąc czy dwa czekać zanim to przejdzie ? cały czas zażywam bez
przerwy leki antydepresyjne.
Strasznie brakuje mi tej motywacji bo ona zabiera mi chęć do życia,
mam ochotę tylko leżeć i nic nie robić i nie mam zapału do niczego...
Czy to sprawa tylko psychologiczna czy raczej objaw odstawienny ? ale on występuje
tylko po długim zażywaniu ... ?
Witaj Zavex, mogę Ci napisać z mojego doświadczenia, że to raczej psychika. Niestety wpakowaliśmy się w niezłe gówno, i jeśli chodzi o mnie to nawet jednorazowe palenie powoduję nawrót tych wszystkich chorych jazd i tylko całkowita abstynencja może przynieść skutek. W zeszłym roku zapaliłem parę razy w kilkumiesięcznych odstępach i za każdym razem to samo, walka od nowa. Po prostu nasza psychika jest bardzo delikatna, depresja, lęki itp. to wołanie naszego mózgu o jaranie, zapalisz raz, mózg odbiera sygnał : o dostałem co chciałem, to następnym razem też dostanę, będę go męczył do skutku. Obecnie nie palę 8 miechów i wiem, że jeszcze ogrom pracy przede mną, depresja, emocje wszystko składam do kupy, uczę się żyć. Mam nadzieję,że za dwa, trzy lata będę mógł powiedzieć : wygrałem. Wiem że po ilościach i czasie jaki paliłem parę miesięcy to za mało by wyzdrowieć. W każdym razie nie załamuj się, zapaliłeś, stało się, tylko nie pal więcej bo popłyniesz po całości, wiem coś o tym. Powodzenia, trzymaj się.
i ja również zajarałem po 4 miechach.... niby urodziny, niby nie chciałem, ale...
Dzisiaj mam zajebistego doła, znowu to samo... Zobaczmy co będzie jutro :/
gówno, nic, jest tylko gorzej, teraz to samo nie przejdzie, dlatego ciągnie mnie by znów zapalić co pewnie zrobię, poprostu nie mam nadziei, mam zaburzoną osobowość i to mnie niszczy to nie potrafię normalnie myśleć, drugie wyjście to samobójstwo.
albo po prostu jakiś anioł co mi spadnie z nieba.
I jak tam zavex ? powiem ci tyle , nie jesteś sam , ja mam tak samo zszarpaną psychę , z tym samobójstwem to nie przesadzaj, jest to tchórzowskie i bez sensu . Musimy wierzyć że kiedyś i do nas się szczęście uśmiechnie tylko chyba trzeba troszkę to powalczyć . Trzymaj się będzie dobrze !
skoro po dlugiej przerwie zapaliłem tylko przez 4 dni dosłownie minimalne dawki czyli razem 0,5g, to czy to znowu będzie trwać 3 miesiące czy może krócej bo 3 miesiące to trwało jak paliłem prawie rok, a teraz tylko 4 dni, czy to ma znaczenie, ze potrwa gora miesiac ?
czy nie ma szans na krocej ? wspomagam się lekami przeciwlękowymi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach