Rok , 5 miesięcy i 18 dni bez jarania i dzisiaj z czystym sumieniem mogę już napisać że czuję się jak kiedyś czyli normalnie. Skończyły się lęki ,depresje,problemy ze snem ,dziwne stany umysłu itp...oczywiście były ,są i będą okazje i namowy na palenie ale wciąż dzielnie odmawiam chociaż czasem nachodzi mnie mała ochota ale nie daje się zwieźć bo po co mi to. Szkoda mi kasy i co najważniejsze zdrowia , nie chce znowu przez to przechodzić mi już wystarczy , czasem jak komuś to opowiadam to ludzie myślą że przesadzam ale skoro nikt nie miał z czymś takim do czynienia to nie ma bladego pojęcia o co tutaj chodzi. Ostatnio gadałem z kolegą z pracy to mówił o swoim koledze który też lubił se zajarać i tak po kilku latach go spotkał dość niedawno całego umazanego jak dziecko w czekoladzie i zaczął mu gadać totalnie bez sensu .Powiedział że zna sporo takich ludzi którzy przez palenie po latach często są zidiociali i bez perspektyw. Także tylko mnie to podniosło na duchu że mnie to już nie dotyczy bo nie pale i mam w końcu znowu czysty umysł.
Każdemu kto to czyta i przechodzi przez to samo co ja przechodziłem życzę powodzenia w rzucenia tego gówna i powrotu do NORMALNOŚCI.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach