U nasz wszystko dobrze,Tomek jest juz 18 miesiecy czysty,pracuje,zakochany ...:)
A ja sie tylko ciesze:)
Niech juz tak zostanie na zawsze:)
Pozdr.
Monika
Dzień dobry
Jestem matka 22 letniego Rafałą
Szukam pomocy dla niego ,mysle ze jedyne co moge zrobic to tylko przymusowe leczenie zamkniete.Właśnie skłonna jestem do złożenia wniosku do sądu.
Rafał ma stwierdzoną schizofrenię paranoidalną do tego jest uzależniony od marihuany. Na schizofrenię zachorował nagle i dość gwałtowanie 4 lata temu, 2 m-ce leżał w szpitalu psychiatrycznym (gdzie stwierdzono tą chorobę). Nie wiemy co było najpierw czy narkotyki w wyniku których zachorował na schizofrenię, czy narkotyki pojawiły się później. Sprawa się wydała z narkotykami 1,5 roku temu gdy został zatrzymany za posiadanie. Dawno domyślałam się,że bierze to dziadostwo: ucieczki z domu, okradanie domowników z pieniędzy........nie mogę o tym pisać, dalej mnie to bardzo przeraża.............sami wiecie jak to wygląda. od 4 lat leczy sie psychiatrycznie (ma bardzo dobrze dobrane leki). tyle walki co stoczyłam o tego dzieciaka np:aby ukończył szkołę średnią, terapie na oddziałąch dziennych, pobyt w szpitalu psych.w wa-wie, potem oddział rehabilitacji socjopsychiatrycznej. nie dało żadnego efektu po powrotach dalej ćpał. Wystarałam się o pobyt w Familii (drugi koniec Polski)gdzie leczą z podwójną diagnozą, wytrzymał 2 m-ce i wypisał sie na własną prośbę, spokój był tylko tydzien po jego powrocie. Znowu wrócił do swojego towarzystwa i ćpania. Zarowadziłam go jak dziecko na terapię w TZN, potem poszedł tylko raz. Zmieniłam terapeutkę, też nic nie dało.Złożyłąm do sądu wniosek o ubezwłasnowolnienie, bo bierze pożyczki......... jestem już u kresu wytrzymałości: jak zamknę drzwi wyjdzie oknem, jak zabiorę kurtkę i buty pódzie w ojca butach bez kurtki. Nie ma go w domu nawt cały tydzień (dzwonię po kolegach, wszyscy milczą, a ja tak się boję, bo od 4 lat jest na lekach, a jak go nie ma wiadomo leków nie bierze!)Tyle szans i kontraktów co było........nie mam już siły.....poległąm jako matka i to mnie najbardziej boli. Walczę o tego dzieciaka jak lwica! Bardzo haotycznie piszę, ale tyle lat walki nie da się przelać na kilka zdań. błagam pomóżcie!!!!!!!!!!
PS
Moniko dziękuję serdecznie za odpisanie na e-maila i wsparcie. Na razie nic do mnie nie dociera, mam cholernego doła.!
Mamuska ,musisz byc silna,nie zalamywac sie i w doly nie wpadac,bo to nic nie daje.
Wez sie w garsc i zacznij dzialac,jakas droge musisz obrac.
Trzymam kciuki.
Pisz na emaila gdybys czegos potrzebowala.
U Tomka wszystko w porzadku,jest na zasilu bezr.troche popoludniami pracuje,chodzi na kursy, a po za tym bardzo sie angazuje w mitchingi,jezdzi na zloty.Tak ze jest bardzo dobrze.
Obserwujac go dostrzegam zmiany , po prostu dorosleje.
Stracil duzo czasu ze swojego zycia,i teraz nadrabia.
Mam nadziej,ze juz tak zostanie.
Za miesiac jade do Polski na miesieczne wakacje:) bardzo sie ciesze,troche odpoczne i naladuje akumulatory.
Urlop w Pl prawie dobiega konca:(jeszcze tydzien mi zostal.
Tomek w koncu znalazl prace z ubezpieczeniem i jest zadowolony.
Wszystko dobrze u niego,jestem naprawde bardzo bardzo szczesliwa.
Od stycznia 2010 jest trzezwy,takze jest dobrze:)
Nadal bierze czynny udzial w spotkaniach AN,jezdzi na zloty i chcialby bardzie zwiazac sie z takim jak on(moze jakies studia?)ale narazie sa to tylko plany.
Szuka swojego miejsca na ziemi,ale to on sam musi zdecydowac.
Myślę, że nie tylko jest, ale i będzie, bo dwa lata to już całkiem sporo czasu :) I widać, że chciał zerwać, a nie "próbował", bo inni tego chcą. Pozdrowienia dla Was, gratuluję sukcesu i niech Was nigdy nie opuszcza :)
Forum jest mi bardzo bliskie ,wiec nie moglabym nie zlozyc zyczen Wam wszystkim,ktorzy byliscie ze mna w mych trudnych momentach...
SARENKO TOBIE W SZCZEGOLNOSCI ZYCZE WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO.OD CIEBIE WSZYSTKO SIE ZACZELO....
U mnie wszystko w porzadku ,Tomek radzi sobie dobrze,i oby tak dalej !!!!!W styczniu minie 2 lata jego trzezwosci:)
Czasem mysle,ze chyba nigdy sie to nie wydarzylo,ale jak czytam moje stare posty,to placze,nie wiem jak ja to wszystko przezylam.....
Wierze bardzo ,ze juz nigdy nie bede musiala znow przezywac koszmaru...
Wszystkim Wam skladam najserdeczniejsze zyczenia i kazdem zycze aby trwal w swoich postanowieniach...
Warto zyc w trzezwosci i byc szczesliwym...ba kazdy z nas ma tylko jedno zycie...
Jak mawia święty, zawsze uśmiechnięty: Hoł, hoł, hoł..
Przyszłam zostawić Wam szczere, z serca płynące życzenia..
Życzę Wam nadziei,
własnego skrawka nieba,
zadumy nad płomieniem świecy,
filiżanki dobrej, pachnącej kawy,
piękna poezji, muzyki,
pogodnych świąt zimowych,
odpoczynku, zwolnienia oddechu,
nabrania dystansu do tego co wokól,
Wesołych Świąt!
U mnie ponad rok trzeźwości,mi też forum stało się bliskie.
Gdyby nie Ono pewnie bym nawet nie pomyślał o tym by coś zmieniać...
Znalazłem tutaj zrozumienie i pomoc zupełnie bezinteresownie u ludzi mi obcych...
Wesołych Świąt nie życzę bo już się święta kończą a ja się spóźniłem.
Więc życzę Szczęśliwego Nowego Roku i dalszych sukcesów z synem :)
Pozdrawiam Paweł.
Sarenk dziekuje za pamiec:)
U nas wszystko dobrze.
Tomek w styczniu mial mala rocznice 2 lata trzezwosci:)
Jestes ok,pracuje,jezdzi na zloty nn, i co najfajniejsze :) beda zareczyny:)
takze same dobre wiesc..A co u Ciebie??
Mocno sciskam.
Czasem dzwoni do P.Krzysia.Maja kontakt
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach