Uzależnienia - Forum - Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
Czas na moją historie
Autor Wiadomość
zavex

Wysłany: 27-12-2009    [Cytuj]

no to gratuluje podjecia leczenia a takze
dobrego trafienia na psychiatre, nie zawsze ma sie
takie szczescie, ja ide do psychola jutro, ale sam
nie wiem jak mam mu opowiedziec o tym co robilem,
pewnie sie wkurzy i w mysli se powie, cpales - wiec
teraz se pocierp, ehh, no ale moze bedzie lepiej,
poprzednio bylem 2x na izbie przyjec w szpitalu
i gadalem z psychiatra, zrobil mi badania i
raczej wszystko wyszlo ok.

zobaczymy jak bedzie.
 
 
killer

Wysłany: 29-12-2009    [Cytuj]

I jak tam zavex po wizycie? U mnie średnio a raczej źle. Energi po wizycie u psychiatry wystarczyło na jakieś 4 dni. W sumie to i tak jest lepiej po tej wizycie bo co mi się jakaś schiza w głowie włącza to sobie uświadamiam że to tylko schiza wywołana przez mój chory łeb i jakoś mniej się nimi nie przejmuje. Ale depresje to jednak ja mam ciężką, spać nie moge a następnego dnia jest nie do życia bo nie wyspany, ciągle smutny i wogóle kicha. Tyle tylko że jestem świadomy co się dzieje ze mną i tak się tym nie martwie tak jak wcześniej . A co do Ciebie zavex to Ty chyba nie chodzisz do specjalistów od dragów tylko zwykłych lekarzy a taki chłop to gówno wie za przeproszeniem. Pomyśl nad specjalistyczną opieką.

Ale czuje że od nowego roku będzie koko dżambo i do przodu;)
 
 
zavex

Wysłany: 29-12-2009    [Cytuj]

chodze do psychiatrow a gdzie mam chodzic,
nie znalazlem specjalistow od dragow ?
bo nawet nie wiem gdzie takich szukac...
nie mam kasy na leczenie, dodatkowo kiwam
sie bez ubezpieczenia NFZ i za sciemnianie
ktorego sie dopuscilem moge zostac
ukarany :/ pracuje na czarno i poki co
nie mam statusu bezrobotnego wiec
i nie mam ubezpieczenia, dopiero w lutym
ide sie zarejestrowac ale to tez tak tymczasowo...
 
 
killer

Wysłany: 30-12-2009    [Cytuj]

ehh no i znowu dóóóółłł. mam już tego dość naprawde coś strasznego. Boje się wszystkich. Nie potrafie się komunikować z ludźmi, nikt mnie już chyba nie lubi, ciągły atak i obrona. Czuje że jestem w kawałkach. Jeden wielki dół i jeszcze bezsenność doszła w ostatnim czasie a później zmęczenie i jeszcze większy dół. A w dodatku jutro sylwester na którego wcale nie mam ochoty iść, bo jak tu się zachować w towarzystwie przy dziewczynie, jak udawać że wszystko ok i sprawiać wrażenie że jest fajnie?? Nie potrafie sobie radzić z takimi rzeczami. Te schizy są straszne nigdy nie sądziłem że jestem tak słaby, dopiero teraz po czasie kiedy poznałem świetną dziewczyne i wyszedłem poza sfere jaraczy widzę że ja po prostu nie istnieje. Towarzystwo od lolka akceptowało wszystko a po spaleniu wydawało mi się że jestem taki wylajtowany. Teraz okazuje się że jestem nikim. Nie potrafie normalnie funkcjonować w związku, ciągle się boje i generalnie chyba cały czas gram. Może przyszły rok będzie lepszy...
Wszystkiego dobrego na nowy rok wam życze a przede wszystkim dużo zdrowia.
 
 
killer

Wysłany: 04-01-2010    [Cytuj]

Zavex mam na myśli psychiatre w centrum leczenia uzależnień a nie jakiegoś zwykłego bo oni się nie znają na tematach związanych z dragami.
 
 
killer

Wysłany: 07-01-2010    [Cytuj]

Nie daje już rady, naprawde. Od 6 dni biore leki i mój stan znacząco się pogorszył. Przez pierwsze 3 dni było ok a kolejne 3 są niedowytrzymania. Mam ciągle takie lęki w głowie że nie moge tego ogarnąć. Boje się nie wiem czego ale się boje, nic nie moge zrobić, od rana do wieczora nie wychodze z łóżka. Nia radze sobie z życiem. Na dodatek gadałem dziś z psychiatrą odnośnie lęków i powiedział że szanse są takie: 30% że będą ustepować, 30% że będą już takie jak są i 30 % że będą coraz gorsze. Fajnie co? Ja już w zasadzie jestem pewien swojej choroby i nie widze żadnej szansy dla siebie.
 
 
zavex

Wysłany: 07-01-2010    [Cytuj]

Psychiatra nie jest psychologiem, wiekszosc psychiatrow zna dzialanie narkotykow,
ale to sie nie liczy, licza sie objawy wywolane zazywaniem a on ocenia jaki
lek ci wypisac i co robic dalej.
 
 
killer

Wysłany: 08-01-2010    [Cytuj]

A jak jest u was? Czy Wy wogóle wiecie kim jesteście? Jacy jesteśćie? Czy macie określone zdania na róźne tematy? Bo ja to chyba wiem tylko że narkotyki są złe i tyle. U mnie też dużą role odgrywa dziwne, można powiedzieć patologiczne wychowanie. Teraz sam nie wiem kim jestem.
 
 
Violeta

Wysłany: 10-01-2010    [Cytuj]

killer - a jakie leki bierzesz? Domyślam się że jakieś przeciwdepresyjne? Jesli tak to jest to normalne, że tak na początku działają, tzn stan psychiczny się pogarsza na początku zażywania tych leków. To się ustabilizuje i poprawi stopniowo, potrzeba cierpliwości. Pełne działanie leku powinieneś odczuć po 3 miesiącach.
Także cierpliwości.
Powodzenia:)
 
 
killer

Wysłany: 10-01-2010    [Cytuj]

tak, są to leki przeciwdepresyjne. To chyba rzeczywiście było to bo pierwszy tydzień był nie do zniesienia. Takich lęków to ja naprawde jeszcze w życiu nie miałem, potrafiłem leżeć w łużku i trzęść się ze strachu. Doszło do tego że nie miałem kontaktu z nikim, nie potrafiłem z nikim rozmawiać i miałem nawet myśli samobójcze. Później poczytałem na necie (jak już byłem wstanie i rzeczywiście okazało się że takie mogą być pierwsze tygodnie). Teraz trochę się stabilizuje ale na pozytywne działanie trzeba chyba jeszcze poczekać...
 
 
zavex

Wysłany: 10-01-2010    [Cytuj]

Co do antydepresantów...

Ja od 3 dni zwiększyłem stopniowo dawkę leku który biorę,
dziś czuję się wyraźnie lepiej, we wtorek ide do psychiatry i poprosze
by wypisał mi wieksze ilosci leku, co sadze
ze bylyby lepsze, wtedy moglbym nie brac doraznie innych lekow.

Czuję się wyraźnie lepiej po zwiekszeniu dawki, mimo iż 7 lat
biorę stałą dawkę - zaburzenia emocjonalne/depresja/lęk.

Dodatkowo pomaga mi modlitwa - wiara, mityngi Anonimowych Narkomanów (NA),
które zniechecaja mnie do powrotu do cpania - widze tych ktorzy sie
przelamali i wzieli - no i wpadaja na mityng z wielkim smutkiem i zalamka,
schizami itp. bo czuli ze musza zapalic mimo iz zamiast super fazy
bylo tylko spietrzenie wewnetrznego smutku i lęku.
 
 
killer

Wysłany: 11-01-2010    [Cytuj]

Suzi

To dziwne ale dopiero dziś przeczytałem Twoją wiadomość z 25. Nie wiem jak ale mi umknęła;) Niestety nie pamiętam już jak to się czułem wtedy i nie ma nawet co opowiedzieć ale w czwartek mam wizyte także spróbuje coś skrobnąć;)

Pozdrawiam serdecznie
 
 
killer

Wysłany: 22-03-2010    [Cytuj]

Cześć!

Wpadłem napisać kilka słów. Nie pale już pół roku, od ponad 2 miesięcy jestem na lekach bo lekarz psychiatra stwierdził u mnie depresje z lękami a to się już leczy. Czuje się lepiej, zaczynam rozgraniczać swoje problemy, widze co jest ze mną nie tak i mam juz troche siły żeby nad tym pracować. Wahania nastrojów są nadal ale już nie tak głębokie jak kiedyś. Tylko odrealnienie jest straszne no ale cóż cos za cos. Jeszcze sporo pracy zostało.

A jak tam u was?
 
 
killer

Wysłany: 22-03-2010    [Cytuj]

A swoją drogą do dupy jest życie w tym kraju i jak tak człowiek się spotyka z tymi realiami to też dół łapie i się odniechciewa.
 
 
jeleń
jeleń

Wysłany: 06-06-2010    [Cytuj]

Killer czy mógłbyś napisać co u ciebie , o tym jak się czujesz psychicznie i ogólnie co tam ??
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
[ ODPOWIEDZ ]
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandgreen created by spleen modified v0.3 by warna