[Marcin...]

Witam wszystkich czystych :)
nie pisalem 1 dnia bo nie mialem pojecia ze dam rade.Piszac to w 5 dniu abstynencji moge powiedziec nie jest tak zle :) DAMY RADE !!!
Krotka moja historia... z roznymi doswiadczeniami

Ktoz z nas nie probowal, ktoz z nas nie bral...
Majac 16 lat zaczalem nalogowo tzn do 20 roku zycia kiedy zrozumialem ze nie warto :) wciagac i to ostro, nie bylo mowy o wstaniu rano i nie wcciagnieciu kreski.... kazdy wie ze sniadanie odpada,obiad, i kolacja a bulka smakuje jak gabka bez wody chociaz nigdy nie jadlem gabki :) teraz sie potrafie z tego nawet smiac ale jestem dumny ze dalem rade zobaczcie jak bliscy na tym cierpia nawet szczerze mowiac nie myslalem o sobie tylko widzialem jak cierpia moi najbliźsi to mnie zmotywowalo moze dlatego ze do dzis pamietam twarz mojej mamy kiedy znalazla to co nizej napisane a wychowywalem sie bez ojca zmarl kiedy mailem 11 lat dlatego moim autorytetem byla jedynie MAMA :( napisze krotko o tej sytuacji wiem ze temat jest ;zielony klopot; zaraz do tego dojdziemy.Wracajac do tematu majac teraz 25 lat moge wylac swoje wszystkie moje doswiadczenia bo cholernie chcialbym, pomoc innym ktorzy tego naprawde potrzebuja a jest ich mnostwo tylko o tym nie wiedza niestety tak jak ja kiedys :(.
Wstaja crano kreska i do szkoly... usmiechniety ze w szkole nastepna :kreska: nie kreska tylko 0,5 do nosa minelo tak 5 lat w technikum kazdy dzien byl dobry bo wiedzialem ze sie nacpam w szkole z kolegami i;, tydzien lecial jak z bicza. nie bede sie rozpisywal o tym problemie bo dla mnie to nie problem juz na szczescie dalem rade teraz zmagam sie z innym ale wiem ze dzieki silnej woli i mojej ukochanej dm rade. a wracajac szybko do poprzedniego tematu: zycze kazdemu zeby po cholernie dlugim czasie cpania wstal rano i zobaczyl zaplakana twarz swojej mamy ktora znalazla stos zakrwawionych chusteczek pod Twoja poduszka MOTYWUJE CHOLERNIE UWIEŻCIE...one cha jak najlepiej dla nas juz takie sa i buzka dla nich :) w jednym slowie poradzilem sobie z tym cholernym problem nie oszukujmy sie narkomanii niestety :(

1 problem rozwiazany na szczescie wy tez dacie rade wystarczy miec dla kogos zyc!!!

a teraz 2 problem w trakcie rozwiazywania, tez damy rade bo jest obok mnie osoba ktora kocham zrozumialem to po 3 LATCH dopiero ale lepiej pozno niz wcale.
Majac 20 lat skonczywszy wyzej wymieniony problem wciagnalem sie w nastepny a czemu nie powiedzialem wtedy sobie maryska eeeee jak papierosek z ranca... nic szkodliwego
nie bed eopisywal calych 3 lat mojej historii ale po krotce palac 15g na tydzien :
wstaje:
-1 wiadro albo najlepiej 3 wiadra naraz lepsza faza pomyslalem traktowalem to jak sniadanie obiad i kolacje pracuje na nocki takze w nocy oczywiscie wiaderko albo jeszcze 1 i wracam do pracy usmieszek na twarzy jak zwykle ale teraz zdaje sobie sprawe ze to nie moj usmiech bledne kolo :( teraz\ moge tak powiedziec ale nie bylo do smiechu jak kazdemu z nas ktory to w pore zrozumial :)
no i nastal kolejny 5 dzien bez :) (cholernie dumny) wiadomo te cholerne nocki masz wolne nie spisz w nocy ale to niestety nie najwiekszy problem dla mnie, mimo ze jest to dopiero 5 dzien objawy sa nie mowie ze nie
-widzenia jak za szklem mimo ze nosze oklulary ale wiem ze sa dobrze dobrane takze to nie od nich :) troszke humoru dawno takiego nie mialem uwiezcie :) polecam
-ciezkosc w zasypianiu ale z tym mozna sobie poradzic (polecam melantonine poczytajcie na necie) mi pomaga kuracja min 1 miesiac kosztuje 26zl a nie jak worek zielska za 10e bralem wiecej to bylo taniej wiadomo... ( mieszkam poza granicami kraju )
-no nerwy troche sa ale znany wszystkim validol w rozsadnych dawkach pomaga nie jest tak hmmmm nerwowo koledzy i kolezanki
a tak na marginesie mi pomogla wiem ze napisze banal ale co mi tam najwyzej:
-silna wola (nic nie kosztuje :) )
-ukochana osoba przy boku
-chec zalozenia rodziny to w szczegolnosci pomaga ( jak kazdy z nas chcialbym miec zdrowego bobasa wiadomo to za jakis czas az sie do konca ogarne wiem troche to potrwa ale wiem ze Damy Rade :) Wszyscy tu zgromadzeni
-zauwazam rzeczy ktore na haju bylo nie dostrzegalne echhhhhh piekne uczucie polecam chocby dla takich chwil, moze i pomyslicie koles sobie zapalil i pisze farmazony-nic z tych rzeczy poprostu chcialbym napisac jak wyglada moje zycie po rzuceniu wiem to dopiero 5 dzien ale uwiezcie jestem innym czlowiekiem lepszym pozytywnie nastawionym do zycia :)
i wiecie co moj kolega ktory pali tak jak ja kiedys ( moze kiedys to zrozumie ) :) powiedzial jedno warte powtorzenia zdanie i nie byl wtedy na haju ( WAZNE ) :) wiedzac ze rzucam powiedzial tak:
PAMIETAJ CI CO CIĘ ZNAJA I KOCHAJA NIE ZMIENIA ZDANIA O TOBIE MIMO ZE Z NIMI NIE PRZYPALISZ ( NIE MA TO JAK PRAWDZIWY PRZYJACIELE )
Kochani konczac moja opowiesc o mnie wiem ze Damy Rade Warto zyc cieszyc sie glupstwami tak jak ja jest cudownie szkoda ze dopiero teraz to zrozumialem ale jest
em z siebie dumny ze Teraz a nie za 20 lat!!!!
Mam nadzieje ze jak bedziesz czytal ta zle sklecana przezemnie historie :) pomyslisz czy warto dalej...
ale to juz zalezy od kazdego z Was pozdrawiam i caly czas jestem z Wami

[Violeta]

Fajna historia:) Widać po Twoim wpisie, że mądry z Ciebie facet i odpowiedzialny. Masz kochającą mamę - wiem że jej nie zawiedziesz. Oby tak dalej, trzymaj się chłopaku, życie trzeźwe jest piękne. Też kiedyś próbowałam kilku narkotyków, eksperymentowałam ale nigdy się nie uzależniłam.
Teraz mam po tym doświadczenia, jedne miłe, drugie niemiłe. Ale jestem czysta, trzeźwa - takie życie wybieram bo wiem, że tylko takie jest warte przeżycia. Pełna świadomość i jasność myślenia - to jest to:)

Niestety mam męża, który zbłądził, myśli zupełnie inaczej, jest uzależniony od jarania.. :/

Ja chodzę na terapię dla współuzaleznionych, czyli pomagam sobie, mam wsparcie, co jest dla mnie bardzo ważne - to jedyne wsparcie jakie mam w tej sytuacji.