Nie wiem do końca od czego zacząć, więc zacznę o opisaniu siebie i swojego problemu. Cześć, mam 22 lata, palę niespełna 3 i pół roku i przestaję sobie z tym radzić. Najdłuższą przerwą bez marihuany udało mi się zrobić na początku tego roku, to jest 2 miesiące. Nie wiem czy akurat to mi w tym pomogło, ale naprawdę układało mi się w życiu, dziewczyna, dobry kontakt z matką, brak jakichkolwiek problemów na studiach i nagle, znów. Od marca do teraz oprócz jednej próby porzucenia, która trwała niespełna 2 tygodnie paliłem dzień w dzień. Raz, dwa, zdarzały się dni w których nawet 3 razy dziennie byłem na haju. Czytając inne tematy dostrzegłem podobne objawy do ludzi borykających się z tym problemem, brak jakiejkolwiek motywacji, strasznie niska samoocena, odbieranie wszystkiego z podtekstem, te uczucie, że niczego nie chce się robić, strasznie pogorszona pamięć, ograniczenie uczuciowości człowieka i problemy z dobieraniem słów.
Czuję jak się wypalam i wiem, że muszę coś z tym zrobić. Na pewno będę dzielił się z Wami problemami jakie staną na mojej drodze do powrotu do normalności i porzucenia tego raz na zawsze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach