Witam wszystkich mam 23lata..palę jakies 5 lat codziennie ... na poczatku palilo sie blancika na klimat na 3 czy 4 z wieczora , smiechawka gralo sie w kosza czy pilke...potem palilo sie wiecej i wiecej , zreszta prawie wszyscy wiedza jak to jest... teraz 5 samemu na 2 dni to nic takiego... Kiedys juz chcialem rzucić to gówno z powodow przypalow roznego rodzaju z rodzicami itd... ale jakos nie poszlo... ale teraz juz POSTANOWILEM ze KONIEEEC... Od paru dni mam jakies dziwne schizy,mysli,boje sie ze umre, ze jestem chory, wkrecam se ze juz prawie zycie mi minelo.. a przeciez cale przedemna . Przez okres tych paru lat jarania na okreta czulem sie naprawde dobrze psychicznie(widac chyba naprawde tak nie bylo) i nagle cos mnie dopadlo, wkretki lęki odrealnienie normalnie masakra... nie myslalem ze mnie to spotka...I to w momencie kiedy w sumie idzie mi niezle zdalem prawko niedawno..zdalem semestr 1szy na studiach mam dziewczyne ktora kocham... Poczytalem troche forum i wiem ze to wszystko przez MJ.. musze sie jej pozbyc ze swojego zycia bo widac ze dopadnie psychicznie ona predzej czy pozniej praktycznie kazdego... Jeszcze z rana zapalilem 2 fifki mam nadzieje ze ostatnie...Na polu piekna pogoda a ja chodze przybity i z chorymi myslami w glowie.. normalnie masakra.. a wiem ze przy odstawieniu moze byc jeszcze gorzej ... Poradzcie jak przetrwac pierwsze dni,tygodnie(dodam ze przerwy mialem ponad dzien przez 5 lat) Zamowic sobie herbatke yerba mate ?? slyszalem ze dziala ogolnie pozytywnie... Czekam na jakies motywujące odpowiedzi i rady ... z góry dzieki...
yerba odpada, pilem to w sumie fajna rzecz ale niepotrzebna. Na poczatek musisz wiedziec czego chciec, postanowic kategorycznie ze nie bedziesz palil nawet lufki na noc ZERO. Beda problemy ze snem, z koncentracja, rozdrazenienie, nerwica. Wszystko to minie.
Zacznij od zdrowej diety i odtruwanie organizmu. Duzo owocow, szczegolnie cytrysow. Sport jest rowniez jak najbardziej wskazany, pomoze Ci on w zasypianiu i ogolnym samopoczuciu - endorfiny robia swoje. Alkoholu rowniez unikaj i wszelkich innych uzywek. Staraj sie zachowywac spokojnie, nie wpadaj w panike gdy przytrafia sie jakies krzywe akcje, bedziesz teraz rozdrazniony psychicznie i to w duzym stopniu. Moga pojawic sie bole glowy, somatyczne objawy nerwicy np. swedzenie skory, bole roznego rodzaju niepoparte fizycznym uszkodzeniem. W razie problemow skorzystaj z porady specjalisty, na forum znajdziesz adresy nr telefonow itp.
3maj sie i stale informuj co u Ciebie
Pierwsza noc jakos minęła :) zasnalem zaskakujaco szybko bo ok 22.00 ale o 20 zaparzylem sobie taka herbatke ziołową na melisie "DOBRA NOC" No ale oczywiscie obudzilem sie o 5 spocony i juz nie moglem zasnac :) no ale trudno godzinke pozniej i tak do pracy budzik mial mnie obudzic... wypilem kawke z rana i ruszam do pracy... niewiarygodne jest to ze juz widze poprawe w psychice i przynajmniej pamietam wczorajszy caly dzien :) wiem ze to dopiero początek początku... bede pisal jak mi idzie poki co mykam do pracki zfartem wszystkim :)
Hmmm najgorsze jest to ze wogole nie chce mi sie jesć.. przez cały dzień na raty wszamałem jedną bułke.. masakra czuje ze żołądek pusty ale mały kęsik rosnie w buzi jak nie wiem co... No ale nie dziwne organizm sie przyzwyczail do ciągłej gastrofazy po paru latach... Jak mam sobie z tym poradzic ?? Też tak mieliście ? Odrzuca mnie od jedzenia :/
Miałem tak, mi pomogło picie wody niegazowanej w duzych ilosciach i to naprawde duzych. Do tego owoce przegryzac. Na poczatku abstynencji, dla mnie normalna rzecza jest brak aptetytu, wiec to raczej nic strasznego. Na sile tez nie ma sensu jesc. W zoladku jest taki scisk, ze az sie nie chce zyc. Poczekaj kilka dni, ale musisz cos jesc, nawet niewielkie ilosci, jednak pamietaj o piciu. Rano pijesz kawe, sprobuj ja odstawic na kilka dni, powinno tez cos pomoc
Kolego.. dzisiaj juz zmeczylem prawie 2 bulki do 15 takze progres jest... a zaraz ide sobie przygrzac zupke bo na cos "cięższego" nie mam jeszcze ochoty... ale powoli :) i z tą kawą z rana też masz racje az za duzego kopa daje :) a przeciez teraz mam moc naturalną od niepalenia ... oczywiscie przychodza jeszcze dziwne mysli i lęki ale z o wiele mniejszą częstotliwością.. ogólnie myślalem że będzie gorzej ale pewnie jeszcze przyjdą kryzysy i cisnienia .. pozdrawiam :)
2 bulki sukces i to cale :D oby tak dalej, napewno wszystko wroci do normy. Aptety mozesz nie miec rowniez przez stres - leki, zwiazane z abstynencja, to oczywiscie minie, ale potrzeba czasu.
Witam... nie było mnie troche... ale dzisiaj coś naskrobie. A więc po ponad 2 dobach zajarałem nie bede nawet pisał co mnie skusiło itd.. po prostu narkus we mnie zwyciężył.. i zjarałem sie strasznie 2 lufami ... , poczułem sie lepiej na chwile potem przyszedł mega dołek... że 2 dni męczarni poszło na marne... oraz inne głupie myśli.. Jednak przeanalizowałem wszystko i dzisiaj mineły 2 tyg całkowitej abstynencji :) Apetyt powróci hmm jem reguralnie nie wiem czy nawet nie więcej niż wtedy gdy palilem .. Staram sie zapełnić wolny czas w 100% Ale dzis jestem mega nerwowy,wszystko mnie wkur.. przychodzą myśli żeby zajarać ale nie dam sie :)) Wiem że jeszcze bardzo dużo "pracy" przedemną. Problemy ze snem praktycznie zanikły po za intensywnymi snami.. Wam po jakim okresie czasu przeszły wszelakie objawy odstawienia ??
Durne sny mijaja po ok. miesiacu, tak bylo u mnie, chociaz zalezy wszystko od czlowieka, organizmu itp. Wytrwałość to podstawa w abstynencji, ale warto dla koncowego efektu
Cześć nie przejmuj sie tymi chwilami zwątpienia, kazdy ma takie w zyciu, ja również lata wstecz zastanawiałem sie czy wszystko ze mna ok, czy jestem normalny? Te lęki i obawy były spodwodowane eksperymentowaniem z narkotykami ( ganja, kwas, feta, grzyby ). Po jakims czasie natretne mysli minęły i myslę, że tak bedzie i w twoim przypadku. Jeżeli kwestjonujesz swoja normalnośc i zdrowie to znaczy ,że wszystko z tobą ok. Wiekszośc chorych psychicznie nie zdaje sobie sprawy ze swojej choroby. Kwestionować i wątpic to ludzka rzecz i znaczy ,że myślisz o sobie i zyciu. Nie przesadzaj tylko z tym roztrząsaniem rzeczywistości, myśl o sobie i świecie ale nie czyn z tych rozwazan jedynej treści swojego życia. Ciesz sie każdym dniem który jest dane Ci przeżyć. Pomysl o tych co maja gorzej od Ciebie a dostrzezesz pozytywna strone życia. Życzę powodzenia w powrocie do normalności.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach