Uzależnienia - Forum - Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
Bad Trip po którym pasuje z MJ.
Autor Wiadomość
wir9000

Wysłany: 01-03-2013   Bad Trip po którym pasuje z MJ. [Cytuj]

Napiszę chaotycznie i wyrwane z konkekstu ale chce się tym podzielić. Stuff był swój którego mam już 7 miesięcy i nigdy nie było problemu.
Dzisiaj poznalem co to znaczy bad trip w pełnym tego słowa znaczeniu, minęło 5h także raczej jeszcze jestem pod wpływem i jeszcze do końca nie doszedłem do siebie. Marihuana może dać wiele, ale jak doświadczymy bad tripa to wszystko to staje się kompletnie nie ważne, liczy się że bad trip jest w zasadzie postradaniem zmysłów, z pewnością że tak będzie na zawsze. Miałem pewność że to już się nie cofnie i tak będzie już na zawsze. Cały czas powtarzałem sobie że to od palenia że to od palenia, ale nie pomagało. Mój Bóże.. never more.. rezygnuje całkowicie z marihuany, chodźby prawodpodobieństwo wystąpienia bad tripa było 0.000000000000000001% to i tak nie warto ryzykować, wierzcie mi.. to tej pory mnie ciarki przechodzą i jest mi słabo.. zemdlałem praktycznie ze strachu jakiego doświadczyłem, jeszcze się z tego nie otrząsnąłem. Opisać się nawet nie da.. chce być już kompletnie trzeźwy ASAP. Może w przyszłości opiszę przebieg tego bad tripa, teraz jest to dla mnie zbyt traumatyczne, byłem tak przerażony że nawet jako osoba niewierząca zacząłem się najzwyczajniej w świecie modlić aby to się już skończyło... geeezees. No i za dużo tez spaliłem.. bo spaliłem 2 szkła z takiej duże fify, nie standardowej przez bongo. a od 2 miesięcy jakoś paliłem po jedno. Plus To że nie wyspany, na czczo. I też rano się źle czułem.
I to nie tylko w psychice paranoja ale również całe ciało odmówiło posłuszeństwa.. nie byłem w stanie chodzić mówić, całe zarządzanie organizmem również wyrzuciło BSODA, organy się wyłączały a dokładniej wszystko weszło w tryb hibernacji taki jak się ma śniąc, termoregulacja organizmu również powiedziała papa, dreszcze zimno, poszedłem się wykapać aby się ogrzać jednak tam też zrobiło mi się słabo i byłem kompletnie bez sił. to było jak sen na jawie z którego nie mogłem się otrząsnąć. Tyle czynników przechodzących przez myśli tyle ERRORów że dodatkowo cały czas potęgowało ten stan. Czyste szaleństwo.. which scared the shit out of me. W tym całym szaleństwie odkryłem "nowe możliwości" to było tak jakby moja świadomość przesunęła się fazowo, zmieniła częstotliwość i częściowo wyszła z ciała a częściowo była uwięziona. Z punktu widzenia organizmu nie było żadnego użytkownika zalogowanego. Sen na jawie, mogłem wpływać na rzeczywistość jak podczas LD, a jednocześnie zdawałem sobie sprawę że nie śpię, a jednocześnie mnie nie ma. Tak jakbym mógł zrobić krok do przodu w czymś ale byłem przerażony. Co do myśli na prawdę nie mogę tego przedstawić, nie jestem w stanie. chcę o tym zapomnieć. Może to z przepalenia po prostu bo ostatnio nie paliłem 17 lutego, tak to codziennie po szkiełku nie więcej, bo niektórzy to kopcą przez cały dzień. I miałem po dzisiejszym razie robić sobie już przerwę.. cóż teraz definitywnie długo nie będę palił, prawdopodobnie wcale bo będe się bał, że to powróci.

Przyznam też że jestem zszkowany istnieniem takiego forum, i że tyle ludzi ma takie problemy. Ale trochę mnie to pociesza (nie wiem czy słusznie) że nie jestem wyjątkiem i było to poniekąd normalne. Na szczęście już jest mi dużo lepiej chodź też nie powiedział bym że dobrze.. ale to wszystko jeszcze jest świeże więc może potrzeba więcej czasu.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
[ ODPOWIEDZ ]
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandgreen created by spleen modified v0.3 by warna