powiem w skrócie. Rok temu w wakacje paliłem marihuanę przed te 2 miesiące, jakieś 4 razy wziłąłem amfetamine. Jakoś w listopadzie zacząłem mieć skutki odstawienia trawki : odrealnienie, lęk, suchość w ustach, słaba pamięc i koncentracja. Dostałem leki "seronil" brałem je przez jakieś 4-5 miesięcy. Po odstawieniu było dobrze, wszystko tak jak dawniej zapomniałem o tym co było. Teraz wszystko wróciło jestem odrealniony, strasznie się boje że mam schizofrenię że zwariuję lub już zwariowałem, jestem nerwowy, pamięć mam jak przez mgłę, słaba koncentracja, boje się że zachowuje się dziwnie, jestem zamyślony, mam takie myśli że np, rozmawiam z kimś, wymyślam taki jakby scenariusz, jak ktoś do mnie mówi to odpowiadam tylko żeby się odczepił, wszystko by wskazywało na to że mam nerwice lękową ale nie mam objawów somatycznych. Strasznie się boje że to schizofrenia, że nie bd taki jak kiedyś że zamknął mnie w końcu w szpitalu, że moje życie nie bd miało sensu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach