Witam, nie jestem jakimś wielkim palaczem. Zaczełem pare miesięcy temu bodajże w lipcu i tak od czasu do czasu paliłem z kumplami czasem z lufki czasem lolki tak raz w tygodniu może czasem czasami 2-3.Problem zaczał się jakiś czas temu kiedy paliliśmy tak zwana "faza" zmieniła się. Kiedyś śmiałem się i wgl a teraz jedna wielka zamuła... Jednak nie jest tak tylko po paleniu, bo normalnie teraz też cały czas mam taką zamułe i zastanawiam się czy to winna zielska czy też może to depresja z powodu braku zajęcia.
Za duzo mysli, za duzo rozkminania siebie. Jaka zimowa depresja? Ja lubie zime, lubie kazda pore roku bo sa one i nic na to nie poradzimy ze sa wiec trzeba je polubic :D
Mozliwe ze palenie spowodowalo "zamulke" nawet kilkudniowa, tak czasami jest. Odstaw palenie i zobacz jaka bedzie roznica.
Palenie co jakis czas, nie zmienia faktu ze jednak palisz. Raz na tydzien, pozniej jest coraz czesciej i czesciej, codziennie i wpadasz w bagno uzaleznienia. Pewnie postanowiles sobie np. palic raz na tydzien np. w sobote wieczorem. Caly tydzien automatycznie opiera sie na czekaniu na sobote i zmotania sobie dobrego skuna. W sobote to juz zaczyna sie prawdziwe cisnienie - to jest uzaleznienie, nawet jesli palisz raz w tygodniu. Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze predzej czy pozniej zaczniesz palic codziennie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach