Cześć Wam ponownie. Byłem już tu kiedyś, nie pamiętam czy rok temu czy dwa, ale pisałem już coś podobnego w tym samym dziale. Niestety jak się pewnie już domyślasz, nie udało mi się.
Wróciłem gotów spróbować jeszcze raz. I nie będę się rozpisywał, bo gdy czytam inne tematy to wszystko się powiela. Bakanie, bakanie ze znajomymi, handel (na szczęście bez żadnych konsekwencji...) brak pasji, brak perspektyw, dziwne nie kontrolowane myśli, aspołeczność i amotywacja :)
Chciałbym przywrócić sobie swoją dawną pewność siebie i moc. Nie było wtedy rzeczy niemożliwych. Chciałbym skupić się na tym co ważne, chciałbym wrócić na studia. Chciałbym dać też przykład moim przyjaciołom, którzy sporo palą. Teraz jest idealny moment, bo słysze ich głosy o "ograniczeniu" (czyli palenie przykładowo raz na tydzień nazywają ograniczeniem sporym).
Udało mi się rzucić fajki co uznaję za spory sukces. Teraz czas na Marihuanę, nie chce palić. Nie potrzebuję tego. Dzięki, że chciało Ci się to przeczytać - doceniam.
witam, też zaczynam detoks :) wierze w to, że wytrwamy ! czas z tym skończyć powodzenia kolego i pamiętaj nie ma rzeczy niemożliwych, tylko MJ to ogranicza ! powodzenia trzymam kciuki ! daj znać co u Ciebie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
[ ODPOWIEDZ ]