[Edzia]

Witam wszystkich,
Piszę tutaj, bo szukam pomocy. Problem narkotyków nie dotyczy mnie osobiście tylko mojej siostry. Postaram się w kilku słowach przedstawić moja/naszą sytuacje, może znajdziecie jakieś rady, sugestie.
Moja siostra jest ode mnie młodsza, zawsze miała problemy zdrowotne. W wieku 13 lat zdiagnozowano u niej cukrzyce typ 1. Od tego momentu każdy jeden problem zrzucany był na konto tej choroby lub jej powikłań ( tak chyba było najprościej ). Teraz, od kiedy zaczęłam ją obserwować i analizować jej zachowania, wiem, że większość z nich jest następstwem brania amfetaminy.... ok 4 lata temu bardzo schudła, zaczęły pojawiać się problemy z depresją, wtedy nie przyszłoby mi do głowy, że to wina narkotyków....
Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że od dawna nie mieszkamy razem. Ja mam swoją rodzinę, ona mieszka sama. Nie mam pojęcia jak jej pomóc. Jak zacząć rozmowę. Jak powiedzieć, że mam takie podejrzenia ( w sumie to, ze wiem ). Moze dziwnie to zabrzmi, ale boję się tej rozmowy. Boje się, ze coś się stanie, ze zrobi sobie krzywdę.
Nie wiem, czy najpierw powinnam porozmawiac z nią, czy z rodziną o moich podejrzeniach ? Czy powinnam najpierw poszukać ośrodka, terapii i postawić ją przed faktem ? Czy to jest w ogóle realne, jeśli jest pełnoletnia ?
Mam ogromny mętlik.... nie wiem od czego zacząć....boję się tego co będzie, z drugiej strony wiem, ze muszę jej pomóc.

[Sarnaa3]

myślę że na początku musisz pogadac z siostrą i rodziną a na leczenie musi zgodzić sie dobrowolnie