Dzien dobry wszyscy!
Po 13 latach regularnego palenia wreszcie udalo mi sie zaliczyc najdluzsza przerwe (ponad pol roku). Czuje sie coraz lepiej. Mam pytanie do kolegow ktorzy wytrwali rok badz dluzej w abstynencji. Przypominam ze palilem bardzo dlugo i dosc intensywnie. Teraz po tych 7 miesiacach wiem ze chce kontynuowac zycie bez ziola ale nie wiem czego sie spodziewac. Boje sie ze te 13 lat palenia pozostawi nieodwracalne zmiany w mozgu, ze juz nigdy nie bedzie tak jak dawniej. Na internecie spotyka sie tyle roznych sprzecznych informacji. Jedni naukowcy przekonuja, ze marihuana moze zostac wydalona z organizmu i ze mozg sie regeneruje. Inni ze zmiany sa nieodwracalne a czesc thc na zawsze pozostanie w organizmie. Jak wy postrzegacie zmiany jakie zaszly w waszym zyciu czy samopoczuciu po latach badz chocby roku abstynencji? Czy z kazdym miesiacem jest lepiej? Czy miewacie momenty zwatpienia? Z gory dziekuje za odpowiedzi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach