Uzależnienia - Forum - Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
Prosze o Pomoc co mi sie stalo?
Autor Wiadomość
Master91

Wysłany: 05-06-2010   Prosze o Pomoc co mi sie stalo? [Cytuj]

Witam to moj pierwszy post palilem marihuane maksymalnie 10 razy za kazdym razem mialem inne jazdy niz wszyscy np. ze bylem dzieckim bylem w poprzednim zyciu ale z tym jakby sie uporalem najgorsze jest to co mam po ostatnim jaraniu palilem dwa razy pod rzad podbno mocny towar i trzeciego dnia wypilem wieczorem dwa piwka i czulem sie jak po jaraniu a najgorsze jest to co wtedy mialem otoz: Normalnie widze jak moj kolega mie przezywa popycha czuje dotyk bol jak mie uderza np. plaska w glowe widze jego reke zmierzajaca do mnie widze to na cieniu a tak naprawde nic nie robi poprostu stoi. Ja sie caly czas pruje do niego co on robi a nikt nie wie o co chodzi normalnie jak diabel jakis caly czas mi robi na zlosc ale w rzeczywistosci nic nie robi albo wydaje mi sie ze rozmawiaja o czyms koledzy i ze ja cos mowie potem kontyynuje rozmowe a nikt nie wie o co chodzi bo w rzeczywistosci rozmawiali o czyms innym a ja cala to rozmowe uroilem sobie w glowie i to chyba nie jest wkret bo on mie nie popycha a mi sie tak zdaje. Wlasnie najgorsze jest to ze to sie dzieje w rzeczywistosci i teraz nie wiem co jest prawda a co nie kiedy mie przezywa naprawde a kidy nie. Moze to moje ukryte leki bo jak bylem maly to sie ze mnie smieli i to mocno na mnie dzialalo. No nie prosze o pomoc. Z gory THX za odp.
 
 
Master91

Wysłany: 06-06-2010    [Cytuj]

i dodaje ze jednak dowiedzialem sie ze popiciu jednak to co widzialem bylo prawda kolega sie smial ze mnie naprawde ale dzien wczesniej po jaraniu nie wiec wydawalo mi sie to wszystko poprostu postanowilem przestac palic skoro tak to na mnie dziala
 
 
Razol86

Wysłany: 16-06-2010   Skończ z tym!!! [Cytuj]

Nie chcę cię straszyć ale moim zdaniem skoro masz takie jazdy masz skłonności do chorób psychicznych:( Nie wymyślam sobie tego bo w mojej byłej ekipie było 2 gości którzy przez narkotyki zachorowali na schizofrenię paranoidalną ( oprócz jarania wciągali prochy) ale nie traktuj tego jako pocieszenie bo marihuana w dużym stopniu jest odpowiedzialną za tę chorobę. Wbrew powszechnym opinią, szczególnie polskich pseudoraperów promujących to gówno Marihuana to ścierwo- kaleczy psychike, otępią i zmienia ludzi w sposób niewyobrażalny. Jest bardzo niebezpieczna bo jest zdradliwa i wszyscy myślą, że jak nie widać gołym okiem skutków ubocznych to ich nie ma. To bzdura szkodzi i to BARDZO. Pozdro dla Ciebie i zajmij się sportem lub nauką tego na pewno nie będziesz żałował!!!
 
 
nikiriki

Wysłany: 16-06-2010   .. [Cytuj]

dokladnie rozumiem mialam rozne podobne 'schizy', ale u mnie trwało pare miesiecy. dzień w dzień paliłam i ciągle dziwne fazy, zupełnie inne niż moi roześmiani znajomi; mój mózg tworzył piekło,a ja za kazdym razem myslalam ze w koncu nadejdzie ta 'dobra faza' którą mialam za pierwszym razem.
nawet po tym jak przestałam palić nie wiedziałam czy to co jest w okol mnie jest prawdziwe, czy moze to co miałam po zjaraniu to było prawdziwe,. teraz już nie pale prawie pół roku i jest ze mną lepiej.
pogadałabym z tobą prywatnie ale nie moge wyslać wiadomosci.
dopiero sie tutaj zalogowałam...
 
 
nikiriki

Wysłany: 19-06-2010    [Cytuj]

''Marihuana to ścierwo- kaleczy psychike, otępią i zmienia ludzi w sposób niewyobrażalny. Jest bardzo niebezpieczna bo jest zdradliwa i wszyscy myślą, że jak nie widać gołym okiem skutków ubocznych to ich nie ma.''
te slowa sa dobre i pomogly mi, bo czasem sie juz gubie i mysle ze skoro w okol mnie jest tylu ludzi ktorzy po mj dobrze sie bawia i mowia ze to im ulepsza zycie, to tylko ze mna jest cos nie tak. czasem sama nie wiem co o tym sadzic i czy to jest naprawde dobre czy złe..
 
 
yarko73

Wysłany: 19-06-2010    [Cytuj]

"Jest bardzo niebezpieczna bo jest zdradliwa i wszyscy myślą, że jak nie widać gołym okiem skutków ubocznych to ich nie ma". Skutki uboczne są, dzisiaj akurat mam jeden z tych słabszych dni. Marihuana jest w stanie zmienić myślenie, w ten sposób, że nie wiesz co jest kłamstwem, a co rzeczywistością. W ten sposób można łatwo wpaść w depresję, ale nie należy się załamywać i mieć nadzieję, że następny dzień będzie lepszy.
 
 
Master91

Wysłany: 21-06-2010    [Cytuj]

Witam wszystkich dziekuje za odpowiedz nie pale juz od tamtej pory. Ale po glebszym przemysleniu stwierdzam ze chyba to palenie nie bylo takie zle czuje sie jakby pewniejszy siebie zajrzalem bardzo gleboko siebie mozliwe ze mi sie to zdawalo bo mam jakies ukryta chorobe psychiczna np. schizofrenie jak napisal kolega wyzej ale mysle ze ze wszystkim mozna sie uporac teraz wydaje mi sie ze gdybym zapalil juz nie bede mial takich jazd bo stwierdzilem ze bierze sie to ze strachu ze np. ktos bedzie mi dokuczal :) skoro sie nie boje to i tych zwidow nie bede mial a moze on jednak naprawde sie ze mnie smial.Wlasnie nie wiadomo co jest prawdziwe, Podchodze do tego bardziej na luzie on sie smieje ze mnie ja z niego oczywsicie w granicach. Stalem sie treoche lzejszy nie zaluje ze palilem ale czuje sie taki troche przytepiony poniewaz kiedys na trzezwo moglem rozne sprawy przemyslac a teraz widze ze mam z tym problemy jak bym probowal zajrzec w siebie przez mgle. Lecz znowu z drugiej strony mozliwe ze doszedl bym do tego do czego doszedlem na trzezwo. I jakby nie mam juz takiej radosci ale widze ze to powoli wraca wracam na wlasciwe tory jak nie pale nie wiem moze jeszcze kiedys zapale ale zamierzam w wakacje nie palic. pozdro.
 
 
Master91

Wysłany: 21-06-2010    [Cytuj]

nikiriki napisz jesli chcesz na gg: 18929308
 
 
Razol865
Non omnis moriar

Wysłany: 29-06-2010   ! [Cytuj]

No stary po takich jazdach (nie odróżniając rzeczywistości od fikcji) masz ochotę zapalić to muszę przyznać, że jesteś kurewsko odważny. Pamiętaj, że po dalszym paleniu będzie tylko gorzej. Możesz tego nie zauważać bo o to chodzi w tym narkotyku (żeby nie widzieć skutków jego oddziaływania). Skutki wychodzą po latach- NIEODWRACALNIE
 
 
anonim

Wysłany: 12-10-2010    [Cytuj]

"skoro sie nie boje to i tych zwidow nie bede mial a moze on jednak naprawde sie ze mnie smial.Wlasnie nie wiadomo co jest prawdziwe, Podchodze do tego bardziej na luzie on sie smieje ze mnie ja z niego oczywsicie w granicach"

wlasnie to jest glupie - osoba wydaje ci sie ze cie wkreca ale w podwiadomosci masz to ze przeciez ona nie smieje sie z Twoich mysli, dobre jednak jest podejscie odesmiania sie troche mi pomogles :)
 
 
Zysky

Wysłany: 12-10-2010    [Cytuj]

Jeżeli chodzi o temat ''podświadomosć''
Polecam ksiezke psychologiczna
''Potega podswiadomosci'' Joseph Murphy :)
 
 
mastik
(:

Wysłany: 13-10-2010    [Cytuj]

a co w tej książke takiego fajnego?
słyszałem że jest nieźle naciągana...
 
 
Zysky

Wysłany: 13-10-2010    [Cytuj]

Przeczytac zawsze nozna
Ja podszedłem z ta ksiezka z pewnym dystansem ktory trzymam cały czas
Jezeli chodzi o naciaganie to jedyie z tym ze ksiezka ma 142 stron mozna by było to wszystko opisac z 40 :)

ale prare rzeczy daje do mysleia.....

Pozdrawiam
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
[ ODPOWIEDZ ]
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandgreen created by spleen modified v0.3 by warna