Witam.
Ogółem pale od 6 lat. Teraz jestem w klasie maturalnej za 2tyg mam matury. Milion razy mówiłem sobie „od jutra nie jaram”- ale jarałem. W ciągu ostatnich 3 lat nie było dłuższej przerwy w moim paleniu niż tydzień… Stany depresyjne mam od roku ale „odpalałem kolejnego jointa i miałem wszystko gdzieś”. Teraz jest tragicznie. Chciałem odstawić trawkę przed maturą ale tylko zacząłem ją ograniczać. Teraz nie mogę się na niczym skupić. Mam silą depresję. Całymi dniami śpię. Budzę się w nocy po 4 razy..
Wiedziałem, że przestane palić kiedy wydarzy się jakiś wstrząs. Moim wstrząsem były coraz częstsze myśli samobójcze. Nigdy nie pomyślałbym, że kiedyś będę rozważał odebranie sobie życia..
Nie palę 4 dzień ale strasznie mnie do tego ciągnie. Chciałbym się mocno zaciągnąć, przytrzymać ten dym w płucach i wypuścić powoli…ale jak pomyśle coś jaką krzywdę wyrządziłem sobie przez te lata...
Mógłbym pisać i pisać o swojej sytuacji, kumplach, rodzinie, o tym jakim byłem zdolnym i ambitnym dzieciakiem zanim nie zacząłem jarać.. ale wiem, że większość z was też tak ma albo miała podobnie. Oddałbym wszystko, żeby ustabilizować się psychicznie. Najgorsze, że ten stan dopadł mnie tuż przed maturą i teraz w ogóle się nie uczę.. raczej pogodziłem się z tym, że upadłem i będzie mi bardzo ciężko wstać i wyjść na ludzi. Boję się, że skończę w psychiatryku..< jak powiedziałem o tym kumplom to popatrzyli na mnie z niedowierzaniem. Ale się wjebałem w bagno..:(
temat powinien brzmieć "czy można ODROBIĆ starty?" <kolejny przykład na to że przez palenie zrobiłem się tępy i nie myślę..
Słuchajcie jak to jest? Jak długo czasu musi upłynąć żebym doszedł do siebie? Wiem, że to kwestia indywidualna ale może wiecie coś niecoś o regeneracji organizmu, w szczególności mózgu.. hm?
Myślicie, że pierwszy tydzień bez palenia dla nałogowego palacza jest najgorszy>? Mam nadzieje, że tak i teraz będzie tylko coraz łatwiej... pozdrawiam i czekam na odpowiedzi
Duzo czsu potrzeba ale wszystko zalezy od ciebie jak sie sprezysz to moze sie uda ci sie zaliczyc mature. Tylko musisz bardzo chciec i wierzyc.
I pamietaj jak ci powiedzom ze sie nieda to ich nie sluchaj.
Juz nic nie masz do stracenia tylko mozesz zyskac.
Właśnie w tym problem, że cały tez zespół "amotywacyjny" dopadł mnie tuż przed maturą. Jeszcze 2 miesiące temu jarałem sobie w szkole, później spałem, wstawałem i siadałem do lekcji, a teraz tylko siedzę przed komputerem albo śpię. Jest mi strasznie ciężko zmobilizować się do nauki. Jak już usiądę przed książkami to ogarnia mnie straszna złość bo np. już czegoś uczyłem i wszystko pozapominałem, także i teraz moja nauka jest bez sensu bo i tak to zapomnę.
ps. nie palę już 7 dni i czuję się jakby moją głowę wypełniała woda..
Co myślicie o zastąpieniu dymu z konopi szlugami? Nie tęsknie za tym stanem po spaleniu raczej za samym momentem zaciągania się..
Zamierzam wybrać się na konsultacje do "Ośrodka Profilaktyki i Terapii Uzależnień". Zastanawiam się czy iść tam jak najszybciej tzn jeszcze w tym tygodniu czy dopiero po maturach. Nie mam zamiaru jarać do matur więc chyba nic się nie stanie jeśli z tym zaczekam jeszcze 3 tygodnie.
idz teraz bo oni som ot tego by pomagac. jak nie pujdziesz teraz to wiem jak bedzie wygladac to twoje nie jaranie. znowu zaczniesz.
I nie pisze tego bo w ciebie nie wieze czy cos pisze dlatego ze sam przechodzilem to nie raz.
Oni ci powiedzom jak sprubowa.
Moze ci sie uda zaliczyc mature a co wazniejsze przestac palic.
Idz i nie odwlekaj tego poradnia jest anonimowa i bezplatna.
A z tego co piszez i tak bijesz gwozdzia.
A ja jak zwykle z uporem maniaka polecam mityngi anonimowych narkomanów. Tam spotkasz ludzi uzależnionych, którzy wspierają się w utrzymywaniu abstynencji. Listę mityngów znajdziesz na stronie www. anonimowinarkomani.org Mnie to bardzo pomaga, nie palę ani nie stosuję innych narkotyków od ponad roku.
Dziś mija 14dni od mojego ostatniego jarania. Miałem kilka okazji zajarać jednak odmawiałem, choć i tak czuję porażkę bo za każdym razem się zastanawiałem, a miałem przecież kategorycznie odmawiać.. 8dni do matur na które idę z tą samą wiedzą co na maturę próbną.. Najgorzej z matą, nie mogę się skupić, zadanie czytam po 5 razy.
Rodzice zauważyli, że jest ze mną coś nie tak tzn. wiedzą już, że mam depresję, którą przypisują temu, że stresuję się przed maturą. Nie powiem im, że to przez jaranie, nie chcę żeby się denerwowali. Namawiają mnie na wizytę u psychologa. Zamierzałem samemu pójść do jednego z ośrodków jednak nie mogę się zebrać. Wolę siedzieć w domu przed tv wierząc, że to samo przejdzie jeśli tylko nie będę jarał. Sam sobie raczej nie pomogę.. Cholera muszę się zmobilizować i pojechać do tego ośrodka na konsultację! pozdrawiam..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach