Jechałem z ojcem samochodem sobie po górskiej miejscowosci , miałem filmy, przypominały mi sie momenty z poprzednich wcielen (czułem, byłem pewien ze to naprawde wspomnienia z poprzednich wcielen), patrzyłem na stare drzewa, czułem ze to moi krewni, ze jestesmy tym samym, patrzyłem na stare kamienie, czułem jakby szacunek do nich, do ich wieku.ogolnie charakterystyczny narkotyczny klimat. momentami bardzo sie bałem, myslałem , ze zwariuje. kiedys podobały mi sie takie rozkminy jak paliłem. teraz to jest straszne. mam jazdy jak po lsd chyba. gdybym teraz znowu zapalił bym sfiksował całkowicie.
coz... psychiatrzy twierdza, ze skutki siegania po narkotyki moga sie ujawniac nawet do 10 lat... jesli takie problemy zaczynaja utrudniac zycie, to warto odwiedzic poradnie zdrowia psychicznego - nie trzeba skierowania, jest to bezplatne dla ubezpieczonych i dyskretne (tajemnica lekarska)
o kurde, to musiałeś dużo przejść - nie martw się, zapanuj nad swoją psychiką cokolwiek by się nie działo, to tylko twoje myśli, spróbuj nad nimi zapanować i powiedz sobie, że każdy czasem szaleje, nawet ci, którzy nigdy nie brali.
we wtorek jade do psychiatry mojego, bez dodatkowych lekow sie nie obejdzie. meczy mnie cały czas, nie wychodze z domu, nie jestem w stanie zabardzo. w srode miałem jechac do psychologa na terapie ale uciekłem z przystanku
takie schizy nie pomagają w artyzmie, nie stanowią nigdy siły, tylko słabość umysłu(wrażliwość + percepcję) i jedynym sposobem jest je pokonać, wyrzucić z siebie. często doświadczasz rzeczy, które zmuszają cie byś dał im upust wlasnie poprzez przelewanie tego albo na papier albo w innej twórczej formie. wielu genialnych artystow z prawdziwego zdarzenia miało stany schizofreniczne, objawienia, które rodzą się w twojej głowie, niekiedy jest tak, że to co się narodzi w myślach zostaje przelane na papier, a następnie doświadczasz tego w przyszłosci. wielu artystow ćpało na potęgę, by uciec od tych urojeń, doświadczenie uczy, że na dłuższą metę marnie kończyli(choć niektórzy są do dziś znani).
nie sztuka jest byc niewrazlwym, albo wrazliwym, tylko miec kontrole nad tym;P a w artyzmie pomaga ci wszystko co daje ci inspiracje.. Od widzenia roznych rzeczy , po wiazanie buta druga reka niz zwykle.;P
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach