Ja tylko od siebie chciałem powiedzieć, że życzę Wam wszystkim jak najbardziej powodzenia i Was wspieram :) mądre słowa piszecie i wiele można się od Was nauczyć.
Ja sobie tak myślę: przez wszystkie doświadczenia w życiu ( te negatywne także ) człowiek doskonali siebie, a także swoje podejście do życia jak i też zmienia spojrzenie na świat.
Mi się udało ogarnąć problem z MJ dzięki tej stronie, na którą wszedłem przypadkowo ok, pół roku temu. Do tej pory często odwiedzałem forum i nie raz historie ludzi dotkniętych tym problemem mnie poruszyły i zmieniły moje myślenie. Zacząłem od końca :) więc może czas się przedstawić: mam 22 lata, paliłem od 18 roku życia. Jak się zaczęła historia? Podobnie jak u Ciebie, najpierw była styczność z alkoholem/tytoniem/tabaką i narkotyki to było dla mnie zło najgorsze - nigdy bym nie pomyślał, że to mnie dotknie. Jednak spróbowałem po namowie znajomych na imprezie. Niby nic bo po następny raz paliłem pół roku później. A to za sprawa mitów, tu chciałem właśnie zaznaczyć główna przyczynę, zakładam, że nie tylko u mnie, palenia tej rośliny. Mity można było usłyszeć od znajomych, wyczytać w internecie, w piosenkach (tutaj sporo tego jest), wszędzie same pozytywy. Teraz dopiero z perspektywy czasu można to zmienić i komuś przekazać prawdę, dlatego tutaj napisałem, żeby tak jak ja po przeczytaniu opinii innych, osoba dotknięta mogła zacząć się zastanawiać. Wychodzę z założenia, że im więcej będzie się mówić prawdę o MJ tym lepiej. Z taką świadomością, albo człowiek nie dotknie tej rośliny, albo będzie potem mógł obwiniać samego siebie.
Nie będę się tutaj rozpisywał, bo nie miałem zamiaru. Dodam jeszcze tylko od siebie, że cieszę się, że nie sięgnąłem po twardsze środki. Jeżeli chcecie o coś zapytać z chęcią odpisze w miarę możliwości. Na koniec jeszcze raz życzę Wam powodzenia i wytrwałości :)
dzieki Nietykalny za Twoj wpis na forum i otwarte opowiedzenie paru slow o tym, jak historia z zielonym tematem wygladala u Ciebie - na pewno niejedna osoba czytajac Twoje literki zastanowi sie lub utwierdzi we wlasnej walce o udane zycie (a jak widze w liczniku miales juz 127 czytelnikow) - ciesze sie, ze forum bylo dla Ciebie wsparciem w ogarnianiu sie - 3maj sie!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach