witam.
jeszcze nie jestem gotowa opisac mojej historii.ale mam nadzieje to zrobic, wiem że mi ulrzy.
narazie prosze o kontakt z poradniami w warszawie.
z góry dziękuje.
od kilku dni jestem czysta . nielicze. tak mi lepiej.
napewno napisze swoja historie. ale chce tylko powiedzic narazie , ze mimo kilku dni czuje sie tak jak nigdy wczesniej. pelna optymistycznej energii. chce rzucic ten szit. i wreszcie zaczynam odzyskiwać chęć do ŻYCIA!!!!!!!
Nigdy więcej złudnej marychy!!!
ja juz 7 dzien jestem poza tym i podzielam uczucie, kazdy dzien daje satysfakcje, z kazdego dnia jestem dumny i wcale nie odczuwam jakies porazajacej checi do powrotu, wrecz nie moge sie doczekac gdy bede mowil "to juz miesiac, to juz rok" chce juz tego czasu. trzymaj sie, tak dalej.
ciesze się ze i ty masz optymistyczne mysli. ale mimo wszystko ja wogóle niechce myśleć że palilam. chcialabym wymazać ten rozdział z zyciorysu.
a teraz zaczynam nowe życie.
dzieki za mile słowa.
24 dzien jak nie pale, tak samo jak ty chce aby powiedziec to juz rok :D i byc dumny z tego, narazie walcze, a ponoc poki walczysz jestes zwycięzcą, dzisiaj moj kolega ktory tez rzucal razem ze mna zapalil :/ ja sie nie dam latwo, diabel mnie nie schywyta - uciekne mu, ty tez sie nie daj
i bardzo dorze chłopaki. niech to "szatańskie ziele" już nas nie kusi!
tak wiele starcilam przez to gowno ,że już sie niedam!
a najbardziej pociesz mnie myśl,że wcale nie podoba mi sie juz ten stan po paleniu.
mam nadzieje ,że bedzie tylko z górki.
kolejny dzien a we mnie tyle radości, że az sama nie moge w to uwierzyć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach