witam wszystkich,
trawe pale okazjonalnie od 4 lat, przez pierwsze trzy miesiace raz w tygodniu, pozniej kiedy zorientowałem sie jak ziolo naprawde dziala (dowiedziałem sie o osadzaniu thc w mozgu itd.,itp) zdecydowanie rzadziej, powiedzmy srednio raz na 2, 3 miesiace, jednakze miesiac temu po ostatnim paleniu dzieja sie ze mna dziene rzeczy: ogromne problemy z koncentracja, podzielnoscią uwagi czy pamiecia, mam np. problem z napisaniem poprawnie tego tekstu,
generalnie mam dziwne kilku godzinne okresy, raz jest w miare lub całkiem normalnie, a raz gorzej lub naprawde słabo
przyznam szczerze, ze troche sie boje, bo minal juz miesiac (2 tygodnie od wydzielenia thc) a poprawy nie widac
czy mi to naprawde przejdzie?, a jezeli nie to kiedy isc z tym do lekarza?
dzieki za odp. i pozdro dla wszystkich rzucajacych!
moze troche doprecyzuje moj problem:
rzecz w tym ze 4 lata temu po pierwszych trzech miesiacach palenia, negatywne skutki wystapiły po 2 tygodniach od ostatniego jarania,
natomiast teraz 2 dnia po...
druga sprawa to to, ze te fazy ktore mam teraz sa zupełnie inne (ciezsze) niz wtedy...,
dlaczego 3 miesiace temu po paleniu nic sie ze mna nie działo, natomiast teraz mam jakies schizy???
juz chyba wiem co ze mna jest,
mam flashbacki,
raz sa, raz ich nie ma,
nie jest łatwo, martwie sie tym bo jest coraz gorzej, przedwczoraj trwało to z 4 godziny, wczoraj z 5, a dzisiaj normalnie od rana, a zaraz musze wyjsc z domu...
rozumiem, ze nie palisz od jakiegos czasu - tak bywa, ze pewne klopoty moga sie nawet nasilic poczatkowo po odstawieniu THC - objawy, ktore opisujesz mieszcza sie w tym, co sie czesto wiaze z przerwaniem uzywania marihuany - jesli nie bedziesz palic, to pomalutku bedzie coraz lepiej, ale pierwsze miesiace bywaja trudne - klopoty moga sie ciagnac nawet do roku - jesli po tym czasie mialabys takie problemy, to potrzebna bedzie konsultacja z psychiatra - na razie jednak polecam Ci cierpliwe czekanie na poprawe :) pomaga przez to przechodzic udzial w terapii - jak zechcesz sprobowac takiej drogi, to podpowiem namiar na poradnie (napisz miejscowosc tu lub na priva, to poszukam poradni w Twojej okolicy) - powodzenia!!! :)
dziesiaj kolejny dzien czuje sie jakbym sobie lekko przypalił, co jest mało przyjemne, zwłaszcza w szkole na zajeciach...,
a wczoraj wieczorym było juz naprawde dobrze, jak to sie stało, ze teraz dostałem takich schiz, przez ostatnie 3 lata paliłem srednio raz na dwa lub trzy miesiace i nie mialem tego typu akcji, a teraz od ponad 2 tygodni...
dzisiaj mija 5 tydzien od momentu kiedy ostatni raz zapaliłem (mam wrazenie ze 3 miesiace...),
poprzedni tydzien był najgorszy (codziennie kilkugodzinne fleshbacki - koszmar, ledwo normalnie funkcjonowałem, rozwazałem juz mozliwosc kontaktu z lekarzem),
ten jest juz lepszy, moj umysł powoli zaczyna funkcjonowac tak jak wczesniej, chociaz wciaz daleko jest od normalności, tym razem dostałem jakiejs totalnej apatii, nic mi sie nie chce..., zupełnie..., kompletnie...,
wiem ze to minie i tylko to poprawia mi nastroj,
niech moj przykład bedzie przestroga dla tych, ktorzy mysla, ze mozna palic raz na jakis czas i ze wtedy nic im nie grozi, ja przez ostatnie 4 lata zapaliłem około 40 razy... i co???!!!
nigdy nie przyszłoby mi do głowy ze moge dostac takich jazd i jak mniemam wielu osobom, ktore sie tu wypowiadały podobnie...
Masz racje,to wszystko minie i niedlugo o tym zapomnisz.Musisz myslec pozytywnie,czas goi rany.Wiem jakie to paskudne uczucie,ja jestem dopiero na poczatku drogi,ale sie jakos trzymam.Co do tego leniucha to tez tak mam,ale staram sie na sile znajdywac jakies zajecia.Nie badz na siebie zly,pomysl ze kazdy czasem lubi poleniuchowac:)
Trzymam za Ciebie kciuki,nie poddawaj sie a z czasem zobaczysz ze powoli zapomnisz o tym koszmarze.
buzka
od kilku dni zaczynam sie bac kontaktów z innymi ludzmi, zaczynaja mnie najzwyczajniej w swiecie stresowac, a moj umysł chyba jednak nie powraca do pozadanego stanu, nie wiem, moze za duzo o tym mysle i sam sie niepotrzebnie nakrecam, czy wy tez czuliscie sie podobnie???, czy zioło mogło spowodowac takie zaburzenia w funkcjonowaniu mojego umysłu???
prosze was o odpowiedz i rade
poza tym dalej sie zawieszam i mam jakies dziwne momenty otepienia, czuje sie generalnie srednio, nie chce o tym powiedziec rodzicom, chyba tez zaden z mich znajomych sie do tego nie nadaje... od 2 tygodni juz tak mam, co mam robic?, czy to mi przejdzie?, zdecydowana wiekszosc czasu spedzam w samotnosci, moze to zle?
no i znowu czuje sie chyba juz ''prawie normalnie'', a 2 godziny temu myslałem ze cos mi sie w głowie popier... i bałem sie, ze juz nie wroce do siebie, koszmar
musze chyba ograniczyc do minimum przebywanie w samotnosci...
Mam podobny problem.Jakos nie moge sie zebrac w sobie zeby zaczac przebywac z ludzmi,ale to chyba normalne jak sie rzuca palenie.Jedni potrzebuja mniej czasu,inni wiecej zeby dojsc do siebie.Chyba troche za duzo sie nakrecasz tym wszystkim.Znajdz sobie jakies zajecie zeby tyle o tym nie myslec.Mysle ze objawy same mina,musisz dac sobie troche czasu....
Gadales na czacie z Jedrkiem?Wtorek 18-19,mysle ze powinienes sprobowac.Na pewno Ci cos doradzi.Poki co uszy do gory i postaraj sie troche wyluzowac
pozdro
Mam nadzieje ze lepiej sie dzis czujesz?Pamietaj ze czas gra na Twoja korzysc,pomysl ile juz masz za soba...Mysl pozytywnie i traktuj siebie jak przyjaciela,musisz byc w stosunku do siebie cierpliwy i wyrozumialy.Poczytaj sobie w wolnej chwili o sile pozytywnego myslenia,jest sporo materialow na ten temat w necie,albo zainwestuj w ksiazke....
Trzymam za Ciebie kciuki,buzka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach