No więc, witam ziomków; lubię ten sport; sądzę że ostatnimi czasy nieco za dużo paliłem mery tzn. średnio nie oszczędzałem się; ze sportem jestem za pan brat ponad 10 lat; ale na dobre jakieś 3-4 z dziesięciu. Zamierzam rzucić; najtrudniej jest sie przyznać, że jest się, no wiadomo - ja mam bonus, znajomy ze wsi postanowił mnie "obnarzyć" z słabosciami przed więkrzą masą która tu wejdzie. Nie będę się rozpisywał co i jak bo moja chistoria jest banalna tzn. raz na jakiś czas, później częściej i częściej i itd. tak nawiasem nie samażyłem dzień w dzięń; powiedzmy rzadziej; no więc do rzeczy; chcę rzucić, idealnie pasuje data sylwester 2012 i tak postanowiłem. Dziś pewnie odjade w ten dziwnie zmieniony stan swiadomości, brak mi sił lub może, sam nie wiem; nie mam jazd typu zmarnowałem sobie życie czy coś w tym stylu; swiadom jestem wielu niesamowitych faz i nie uważam tego za czas stracony; czasami myślę że gdybym miał w rodzinie odstawić jakieś mega szopki po gorzale no to wole.....; na więc rzucam niebawem. Tak od siebie, najtrudniej przyznać się ( przed innymi) samemu można sobie wkręcić to tamto ja dobry reakreacja, a inni.... narko...;
Korzystając z tego forum mega świadomym (money), chciałbym powiedzieć/napisać, że nie jestem zainteresowany tego typu innego lub jeszcze innego typu układami ( sądzę że czytający zorientujmą się)
Pozdrawiam wszystkich i życzę wszystkim szczęścia.
Ziomkom życzę uporania się z tym piekielnym relaksem; napiszę po pewnym czasie absty
Niezły przykład jak można mieć zryty beret od palenia...
Nie sądzę aby ktokolwiek zrozumiał, o co Ci chodzi, jakiego typu układami nie jesteś zainteresowany...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach