W sumie jesteśmy ze sobą od 1,5 roku. Poznałam go jako rzucającego jaranie. Koniec końców po pół roku związku przyznał się, że jara dalej. Wtedy całkowicie straciłam do niego zaufanie. Miałam wrażenie, że jak go nie ma to z pewnością jara. Teraz już nie mogę wytrzymać, prowokuje rozmowy na temat jarania, oceniam jego kolegów, którzy wydzwaniają po niego i są wręcz natrętni. Ostatnio zmusił mnie żebym z nimi siedziała po czym zaczął mnie wraz z nimi obrażać, że jestem inna, nie wyluzowana.
Nie rozumie, że chce mu pomóc, bo widzę, co się z nim dzieje. Jest lekko przytrzymany, to, że zajara poznaje po tym, że jest nerwowy i wyżywa się na mnie. Teraz nachodzą mnie myśli, żeby zerwać, jednak boje się, że skończy się jak zwykle i się pogodzimy.
Często mówi mi, że nie chce iść z nim na kompromis, że chce z niego zrobić pantofla.
Proszę doradźcie mi!
I zapytaj siebie w głębi serca, czy jesteś teraz szczęśliwa... Jeśli odpowiedz będzie nie to powinno Ci łatwo być konsekwentną i twardą w postanowieniu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach