''wszystkiego trzeba spróbować'' - ja się z tym nie zgadzam. są rzeczy, których spróbować się nie da, ponieważ to 'spróbowanie' zostaje w nas już do końca życia.
wiem, że do końca życia będę żałować moich błędów związanych z narkotykami.
głupie jest to, że mimo wykładów w szkołach, i niby oczywistej wiedzy, że narkotyki są złe, tak wielu ludzi ulega 'modzie', otoczeniu lub swojej własnej ciekawości.
co można zrobić żeby temu zapobiec? jak ktoś taki jak ja, lub inne osoby które niestety wiedzą jak narkotyki mogą zniszczyć życie może od tego uchronić innych?
mieszkam w województwie które z tego co ostatnio słyszałam jest pierwsze w 'rankingu' ćpania. w mieście gdzie na mojej ulicy są dopalacze, na przeciwko smile shop, ulice dalej smart shop i jakiś inny a na przeciwko euforia. itd itp.. tzw dopalaczy wcale nie uważam za mniejsze zło. robią z ludzi takie same wraki i tak samo uzależniają oraz szkodzą. legalność sprawia, że mimo teoretycznej sprzedaży klientom od 18 roku życia, na ulicach jest pełno nawet 13-14 latków którzy do takich sklepów przynoszą najróżniejsze sprzęty z własnych domów 'pod zastaw', żeby tylko się zjarać lub coś innego.
to jakaś plaga. do czego to doprowadzi?
ktoś powinien zorganizować jakąś akcje przeciwko takim sklepom, ale jak to zrobić skoro nawet w mojej klasie kiedy odmawiam zapalenia czegoś z koleżankami lub wyrażam swoją opinię na ten temat widzę jak na mnie patrzą. mimo wszystko nie zawahałabym się wziąć udziału w jakimś proteście.
jest marsz wyzwolenia konopi, dlaczego nie ma marszu wyzwolenia człowieka?
dlaczego wśród ludzi których znam mogę policzyć na palcach jednej ręki tych którzy nic nie próbowali?
w jaki sposób, żyjąc w takim mieście mogę obronić moje młodsze rodzeństwo przed władowaniem się w to bagno i popełnienie moich błędów?
nie wiem czy to temat na to forum, ale nie wiem gdzie mam się z tym wszystkim zwrócić. liczę na wasze wypowiedzi.
Ja to dzisaj tak pesymistycznie .
Wszystko jest dla ludzi , ale nie każdy człowiek jest do wszystkiego . Jak sobie to tak tłómaczę.
też wiem co znaczy zepsuć sobie życie .
Dopalacze to plaga w naszych miastach , sklepy wystrojone jak kopalnie złota przyciągają młodzież jak magnes . Niestety nasze nieudolne państwo nie potrafi sobie z tym poradzić albo nie chce. ktoś wali grubą kase na tym ,sprzedając ,,trujące cukierki .,
Mi się wydaje że kluczowy problem jest w wychowaniu młodego pokolenia ,
Nie raz byłem świadkiem gdzieś na imprezie domowej , suto zastawiony stół , bawimy się ,
a syn kolegi zamiast oglądać bajki w telewizji patrzy ukradkiem jak tata pali dżojta .
dziecko póżniej dorasta z rówieśnikami z podobnych rodzin i robi to samo .nie twierdze że
wszędzie tak się dzieje ale sporo takich przykładów widziałem .
Szkoła nie wychowa młodzieży , bo nauczyciele nie są żadnym autorytetem ,
Według mnie dzisiejszy autorytet dla młodzieży to jakiś polski hip - hop - owiec nawijający texty o jaraniu blantów i nienawiści do policji . Bez urazy dla fanów ,ale jak dziesięciolatek idąc ulica nawija gangsta rap (co drugie słowo na k..), to on raczej na studia się nie wybiera .A gdzie rodzice ? pracują cały dzień żeby związać koniec z końcem :/
Społeczeństwo nam spada
Moda na narkotyki jest wszędzie jak zauważyłem , niestety . Nie znam osoby która by nie próbowała ,,On próbował i żyje !''. To dla czego ja mam nie próbować . Może po prostu tak sobie to tłumaczymy .
Ogólne pojęcie ,, używka'' nie nazywamy tego narkotykiem , tylko używką a to już w jakimś stopniu pozwala nam zdjąć blokadę i spróbować.
Oglądam komedie w telewizji , niby fajny film , główny bohater pali blanta ,lol , Słucham muzyki w radiu śpiewają o jaraniu :/ , Na youtube co widzę ?Jakiś typ propaguje palenie marihuany , lub innego syfu .Idę do sklepu'' house'', chciałem kupić se koszule w kratę
70 zeta , różne kolory ,wszystkie z marychą na plecach :/
Zdałem sobie niedawno sprawę ,że jeżeli młody człowiek ze wszystkich stron jest zalewany informacją w postaci ,, zielonego liścia'' , to on ma ułatwioną drogę do spróbowania .
To jest właśnie młoda demokracja w naszym kraju .Wolność słowa , wolność wyborów , ale nie ma równowagi , bo nie jesteśmy świadomi jakie skutki ta nasza wolność wyboru przyniesie póżniej .
chciałabym zorganizować manifestacje przeciwko sklepom typu dopalacze smart shopy itd, niestety nie mam nawet 18 lat, zeby moc byc organizatorem takiej akcji, nie znam tez tak wielu ludzi ktorym chcialoby sie cos takiego robic...
dawno tu nie byłam .
powiedzmy , że co do dopalaczy to jest lepiej, po za nielegalną sprzedażą która dalej trwa, i po za ludzmi którzy z tego rezygnować nie chcą.
sklepy zamknięte - bardzo dobrze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach