Zaczynam abstynencje, pale nalogowo okolo 7lat..........W tym roku mialem dwa razy przerwe raz 2miesiace i 1miesiac, Dzis jest trzeci dzien nie palenia....Mam pytanie odnosnie stanow depresyjno-lekowych.Czy z czasem stana sie slabsze?, bo ze znikna calkowicie to nie wierze. Wtedy jak nie palilem 2miesiace to przez 2tygodnie praktycznie nie spalem, a jak usnalem to budzilem sie zlany potem....Ale najgorsze sa owe stany depresyjno-lekowe.Czego powinienem sie spodziewac?pozdrawiam
- odstaw stymulanty typu kawa, fajki, mocna herbata
- jak stany o kt. piszesz sa epizodyczne i niezbyt nasilone, to cierpliwie czekjaj - to sie moze ciagnac miesiacami (nawet ponad pol roku), ale z miesiaca na miesiac jest nieco lepiej, jednak poprawa jest powolna - po roku-poltora wlasciwie powinno byc ok
- jesli te stany nie dadza ci jednak normalnie funkcjonowac, ewentualnie sa ciagle (a nie 2-3 dniowe), ewentualnie beda sie pojawiac powyzej pol roku abstynencji - to w kazdym z tych przypadkow wskazana jest wizyta u psychiatry - niestety THC jest czynnikiem spustowym paru chorob i jak sie one zaczynaja ujawniac, to konieczne jest leczenie
- generalnie polecam jak zawsze terapie uzaleznien, ktora w kazdym przypadku jest korzystna
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach