wczoraj znowu palilam ale -wczoraj podjelam decyzje dosc-mialam codownego partnera-przyjaciela takie zwiazki nie zdazaja sie codziennie mam 36 lat i wiem ze wiele ludzi nigdy nawet nie doswiadczylo tego szczescia,pale od 5 lat a pije bog chyba wie od kad.mam 3 codownych dzieci ,dom prawie wszystko o czym mozna marzyc,oczywiscie problemy finansowe tez,dalej mieszkam z moim partnerem i kocham go wiele zeczy zniszczylam sama-bywam glupia i aresywna po alkoholu-oboje zrojnowalismy cos pieknego i niespotykanego przez nalogi-postanowilam ze zucam -niewiem czy moj partner bedzie chcial zucic ze mna-i pewnie bedziemy musieli sie rozejsc-TAK KOCHANI COS CO MIALO BYC TYLKO NA CHWILE ZEBY BYLO MILO ZRUJNOWALO MNIE I MOJA RODZINE-DALEJ CHCE WALCZYC O TEN ZWIAZEK I RODZINE-NIEMAM SIL ALE JESZCZE OSTATKIEM CIAGNE-CHCE BYC NA TYM FORUM I PISAC O MOICH WYGRANYCH I PRZERANYCH POTRZEBUJE WSPARCIA -WIECIE CO BRAKUJE PROSTYCH DNI NAD MORZEM ,USMIECHU,UCZUCIA RADOSCI I MILOSCI KTORA MNIE WYPELNIALA,KTORA TO WLASNIE NALOGI ZABILY,TRAWA DZIALA NA MNIE DEPRESYJNIE,PO ALKOHOLU,CZUJE SIE OCHYDNIE JEST MI WSTYD POPATRZEC W LUSTRO KIEDYS BYLAM WCALE NIE BRZYDKA KOBIETA Z OGGROMNA SILA PRZETRWANIA,2 LATA TEMU MOJ PARTNER MALO NIE UMARL W SZPITALU NA WRZODY ZOLADKA 3 LATA TEMU STRACILAM WSZYSTKO W POZARZE I DALEJ CIALAM,MAM PRACE MAM DOM MAM DZIECI I MAM NADZIEJE ZE BOG NIEPOZWOLI STRACIC MI UKOCHANEJ OSOBY-JESLI PYTASZ SIE SAM SIEBIE CZY WARTO ZUCIC MOWIE CI TAK -TO NIE DAJE SZCZESCIA A WRECZ PRZECIWNIE OKRADA NAS Z NIEGO-WIERZE ZE MI SIE UDA-A JESLI NIE TO CHYBA SKONCZE ZE SOBA BO TO NIE JEST ZYCIE JAKIE ZYCZYLABYM KOMU KOLWIEK A TYMBARDZIEJ OSOBA KTORE KOCHAM-
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach