Zarzucam nowy temat i mam nadzieje ze ktos bedzie w stanie mi pomoc najlepiej zaczne od poczatku sorry za literowki z gory ale niedlugo wychodze na zajecia i sie staram streszczac ;p Wiec, od pazdziwrnika ubieglego roku do stycznia tego roku palilem trawe czyli przez okolo 4 miesiace dzien w dzien w bardzo duzych ilosciach (worek na 2 dni) z lufy pewnego razu zapalilem jak zawsze no i zaczelo sie, poczulem nbajpierw straszny lek i niepokoj pozniej panike i zawroty glowy jakich nie mialem kiedys po wypiciu pol litra vodki lezalem na lozku trzymajac sie koca i wykladziny jednoczenie bo myslalem ze spadne takie mialem zawroty do tego panike i ataki leki serce mi tak walilo ze myslalem ze umieram na zawal do tego straszliwe schizy moje rece wydawaly sie wieksze masakra chcialo mi sie wymiotowac ale nie moglem mysallem ze po prostu to nie byl moj dzien ( ttylko ze zawsze codziennie jaralem i bylo ok) i ze mi przejdzie jak odespie a tu gowno... nie moglem zasnacc noc byla koszmarna serce walilo mi jak mlotem, ciagle zawroty glowy ataki leku i paniki nie przecchodzilo z uplywem dni... tygodni do tego doszly straszliwe piski w uszach glowie masakra jednym slowem w koncu lekarz jeden pozniej laryngolog i neurolog wszystko ok wiec nie wiedzialem juz co robic moj stan wcale sie nie polepszal ( a od tej pory nie jaralem juz do teraz na sam zapach ddostaje ataku leku) od lekarza rodzinnego w koncu dostalem skierowanie do szpitala na zdiagnozowanie pojechalem na SOR raz zbadali mniee i wypuscili po pdaniu kroplowki i zasrzyku oj stan nie mijal pozniej drugi raz SOR i w koncu trzeci i mnie zatrzymali na oddziale neurologiccznym porobili mi badania i wszystko ok wypuscili. Pozniej psychiatra i leki po ktorych bylo mi gorzej wiec odstawilem, co prawda ataki paniki i leku i te straszliwe zawroty glowy minely sa tylko male zawroty na cale szczescie ale zostalo mi po tym wswzystkim STRASZZLIWE odrealnianie jakby to byl sen inna rzeczywistosc ze jestem tu ale jakos dziwnie i inaczej obco jak za szybo za mgla we snie.... jest tez straszliwa sennosc jak bym wciaz byl na kilku tabletkach relanium no i piski w glowie daja niezly dyskomfort ten stan trwa 24 h na dobe nie mija ani na minute czasen anwet sie poglebia troszke a to juz prawie 4 miesiace od tego wszystkiego i wciaz nie jestem soba dodam ze od tej pory nie zapalilem juz fuuujjjjj, nie wiem juz co mi jest boje sie, ze ten stan zostanie mi juz do konca zycia ze uszkodzilem ssobie mozg i nie wyjde z tego jestem zalamany i nie wiem co mam robic nie naaucze sie z tym zyc to jest STRASZNE wiem ze sa rozne choroby na swiecie ale to, co mnie sppotkalo i sie ze mna dzieje jest MASAKRYCZNE mam 28 lat niespelna i zycie sobie zjebalem!!!!!!! Czy ktos to prrzechodzil????!!!! Czy taki stan Wam minal czy mieliscie cos takiego???!!!! Czy te piski w uszach i glowie stan odrealniania i ta sennosc minie???!!!! POMOCY!!!! Pozdrawiam wszystkich.
Mi ten stan sie utrzymywal poltora roku ale palilem caly czas. Odstawilem palenie wraz z nadejsciem nowego roku.Powoli przechodzi ale czasem jest jeszcze odrealnienie. Ogolnie przezylem to i nigdy wiecej niechce do tego wracac zero snu lek przed tym ze zwariowalem itd musisz przeczekac az thc calkowicie wydali sie z organizmu zajecie sie czym caly czas zeby nie bylo czqsu o tym myslec i czekac w tej sytuacji najlepszym lekarstwem jest czas.Aha no i oczywiscie nigdy ale to nigdy nie tknac zadnych narkotykow bo stan powroci z podwojona sila uwierz mi!3maj sie
Dzieki SODAN za odpowiedz mam nadzieje ze naprawde mi to minie najgorsze jest to odrealnianie inna rzeczywistosc i ten ciagly pisk w glowie (uszach) Pozdrawiam
Mam jeszcze problemy czasem zwlaszcza jak wypije i nastepny dzien na kacu jest ciezki ale wszytko juz powoli sie stabilizuje minie ci to zobaczysz tylko nie pal nigdy wiecej ja popelnilem ten blad i wrocila z podwojona sila.
No ja też mam nadzieję że niedługo będę się mógł napić normalnie jak kiedyś bo teraz po małej ilości alku jest gorzej yhhhh.... Więc zostaje dobrej myśli i mam nadzieję że w końcu będę normalny bo to jest MAKABRA!!! Pozdro.
Witam !
Podepne się do tego tematu.
Mam 24 lata, palilem 2-3 lata, w miedy czasie pojawila sie amfetamina oraz dopalacze naiwnie mowiąc "okazjonalnie". Przez to zawalilem swoje studia. Podczas palenia doświadczyłem ze 3 razy(określę to jako przećpanie) przećpania - helikopter w głowie, tzw spaść z dywanu, myśli nie mogłem zebrać, no i najgorsze fobia, panika i towarzyszące temu sercowe przyspieszenie- masakra !
Nie pale od okolo 2 miesiecy, ale ostatnio pojawily sie u mnie dziwne objawy, a mianowicie:
Na poczatku pojawilo sie cisnienie w glowie, jakby cos w srodku uciskalo na moj mozg, nastepnie przerodzilo sie to w tępy ból jakby ktoś uderzył mnie jakimś obuchem. Doszły do tego napady lęku, a wraz z nim skoki ciśnienia, wysokie ciśnienie bez wysiłku. Kiedy kłade się spać i zamykam oczy lęk wraca, co powoduje bezsenność - musze być konkretnie zmeczony by od tak usnąć. Nie moge skupić mysli, jestem wczorajszy wszystko robie automatycznie bez pomyślunku, musze dwa razy sprawdzać błache sprawy bo nie pamietam co zrobiłem. Jeszcze występuje pisk w uszach.
Ten stan pojawił się nagle, z dnia na dzień.
Jak długo taki stan się utrzymuje i czy moje symptomy wyglądają na to, co jest opisywane na tym forum ?
Czy te symptomy pasują do innego schorzenia, gdyż nie byłem u lekarza by wykluczyć "fizyczne choroby" .
Powodem tego, że nie byłem u żadnego specjalisty jest to ze pochodze z malego miasta gdzie wszyscy sie znaja i nie chce aby moja rodzina sie dowiedziala ze mam problem, chcialbym to rozwiazac w miare swoich mozliwosci.
Czesc "japko" Ja mialem cos takiego ale uwierz ze milion razy silniejsze bylem przykuty do lozka i w pewnym stopniu jeszcze jestem. Po tym co mnie spotkalo mialem silne ataki paniki, leku, bol glowy tepy bol glowy pisk w uszach tak glosny ze trzymalem sie za glowe i chcialem tak mocno scisnac by ja zgnisc masakrra co? Myslalem ze mam jakiegos guza mozgu a popzniejsze badania wykluczyly to pewnie juz znasz moja historie wyzej opisana jest zreszta wiec wtedy pomyslalem ze jakas choroba psychiczna ale psychiatrzy wykluczyli to, na szczescie te wszystkie ataki leku, paniki bol glowy, ataki ze strony serca przyspieszone bicie itp i makabryczne zawroty glowy ustaly po jakichs 2,5 miesiaca. Teraz mija 4 miesiac od tego co mi sie przytrafilo i po tych objawach wszystkich doszla derealizacja i jeszcze wciaz mam piski juz w prawdzie nie tak glosne jak kiedys ale jest to dyskomfort i ogolnie czuje sie do dupy (dzisiaj na przyklad czuje sie zle i mam lekkie zawroty odgolnie dupa) wybralem sie do lekarza ktory zajmuje sie takimi problemami po narkotykowymi (psychiatra oczywiscie) i powiedzial ze na to nie ma leku a jedynie czas pokaze przestraszylem sie tylko jak powiedzial ze cyt: 'najebalem sobie ostro' ale ze jest dobrej mysli i mysli ze ta derealizacja i piski mi przejda tez jak tamte inne objawy dostalem jakis lek przeciwpadaczkowy ktory w moim przypadku ma mnie odmulic ale nie biore go na razie gdyz mam examy w szkole itd wiec nie chce zeby ewentualne skutki uboczne na poczatku stosowania mnie oddalily od tegon wszystkiego. Wiec ja jestem przekonany ze Ci minie to, mam na mysli ataki leku, paniki, bol glowy i kolatanie serca. Mnie to akurat minelo ale jak napisalem czuje straszna sennosc jak po paczce relanium, derealizacje czuje sie jak we snie i ogolnie do dupy ale (niby) to z czasem tez minie. W Twoim wypadku tez zalecalbym konsultacje neurologiczna np zeby wykluczyc ewentualne choroby fizyczne z tytulu neurologicznego. Mysle ze spotkalo Cie cos podobnego co mnie i wielu i po prostu czas..... niby mozg musi sie teraz ustabilizowac po tym calym syfie ja mimo wszystko tez wciaz czekam az wroce do normalnosci az derealizacja zle samopoczucie i piski na dobre znikna!
Dzieki Usagi z te słowa. czytałem twój post. Moje objawy nie były tak drastyczne. Życzę Ci dużo siły i ambicji byś osiągnął w życiu szczęście bez chmur ! Jeszcze raz dzięki za zainteresowanie moją osobą i pozdrawiam.
Heja,ja jestem rok po takim gownie jak piszecie.
Mnie od razu zlapal atak paniki po paleniu - wlasnie,ze umre albo zwariuje.
Potem mialem jeszcze kilka razy atak paniki (niezla jazda:)). Ale potem
wszystko sie uspkoilo,zajalem sie sportem,zdrowym odzywianiem i jade:)
To przypomina troche nerwice,ale czy jest nerwica - nie wiem.
Powiem wam,ze nie ma sie co skupiac na objawach.
Tak czy siak - nie myslcie o tym,robcie wszystko tak jak kiedys.
Za jakis czas przestaniecie o tym myslec i stwierdzicie,ze minelo.
Schizami tez sie nie przejmowac jakby co - a rozne glupoty potrawia
do glowy przyjsc... coz, niektorzy wlasnie tak maja.
Milo ze wspierasz nowych spinecki!.Ja juz czuje sie lepiej i nie mam potrzeby wchodzic na forum mimo to robie to od czasu do czasu by pomoc innym ktorzy sa w tej nie ciekawej sytuacji.Trzeba sie wspierac
U mnie mija prawie 5 m-c tego gowna! Byly 2 dni spoko ze myslalem ze to juz puscilo a tu ch...j po 2 dobrych dniach wrocilo mocniej, piski w glowie (uszach) mocniejsz i glebsze odrealnienie mialem 3 dni temu w nocy lekki ataczek leku i to poglebilo sprawe masakra ;(((( juz mi tak zostanie do konca zycia jestem przekonany predzej chyba skoncze ze soba bo juz nie mam sil i wisze na wlosku dramat!!! 2 dni spoko i sie pogorszylo ;(((((( To przypomina silny stan nerwicowo-drepresyjny z odrealnieniem i piskami w glowie. Przestaje wierzyc ze wroce do normalnosci....
Silny??!!! Ja mam ten stan 24 h na dobe to nie jest tak ze co jakis czas mi to przychodzi tkwie w tej derealizacji 24 h na dobe ani na minute nie przechodzi, chyba nikt nie mial takiego stanu przez 24 goddzine na dobe tyle miesiecy. Nie wierze juz ze to przejdzie czy minie nawet nie ma na to lekarstwa!!! Ku...wa pol roku temu bylem osoba twardo stapajaca po ziemi, wesola, szczera latwo nawiazujaca kontakty a teraz wrak czlowieka ta derealizacja jest makabryczna! Czy ktos w ogole wyszedl z takiego stanu odrealnienia???? masakra
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach