[ss]

Zmien terapeute, nie kazdy terapeuta dla kazdego bedzie dobry. Jesli nie czujesz sie lepiej po takim spotkaniu to znaczy ze ten terapeuta nie jest dla Ciebie. Popros o zmiane z nowym byc moze bedzie lepiej.

[palacz]

W sumie to mam bardzo mila terapeutke.Fajna z niej kobitka.Nigdy nie bylo tak ze po wizycie u niej czulem sie gorzej niz przed.Ale nie w tym rzecz.Mnie po prostu taka "gatka szmatka" nie rusza.
Jezeli chodzi o moje jaranie zielska to nigdy nie bylo tak ze to byl srodek dzieki ktoremu uciekalem przed czyms ( problemami ,kompleksami itp) .Jaralem z czystej przyjemnosci ,dla samej fazy.Przez wiele lat nie przeszkadzalo mi to .Skonczylem liceum nastepnie studia potem wyjechalem do Anglii gdzie znalazlem fajna prace.Fakt faktem tam poplynalem z tematem.Wjebalem sie w ciag 4 letniego jarania duze ilosci mocnego squna.Z czystego pierdolonego hedonizmu( uwielbialem ten stan na fazie)Jaralem codziennie i teraz wiem ze ten ciag zryl mi banie. I teraz ponosze tego konsekwencje. Ale bez kitu w koncu zaczalem wierzyc ze to po jakims czasie przejdzie. Dlatego przestalem po prostu wierzyc ze terapia cos tu pomoze.

Fakt faktem przez 45 minut rozmowy z terapeuta fajnie sie czulem,bylem z nia szczery na maxa rozmawialsmy na wiele ciezkich tematow.Ale to co ona mi mowila to ja juz wiedzialem.Zawsze bylo tak ze po terapii wracal ten sam dol co przed.Wiec wyciagnalem wnioski i doszedlem do wniosku ze mi to niepotrzebne.

W sumie to sam nie wiem czy dobrze czynie ale jakos nie wierze w terapie. Przyczyny mojej depresji nie maja podloza w jakichs ukrytych w podswiadomosci sprawach.Jaralem codziennie wiecznie chodzilem zajebany, nagle glowa przestala dostawac tego do czego byla przyzwyczajona caly czas ,no i sie upomniala o swoje w postaci depresji.

Naprawde chodzilem na terapie ale nie zauwazylem jakis rezultatow. Bardziej pomogl czas i leki. Ale z drugiej strony bardzo bym chcial zeby terapia pomagala ale qrwa nie rusza mnie to. Wiem ze wielu osobom pomogla.Ale czemu mnie to nie rusza to nie wiem.