Znowu tu jestem. Kilka lat temu próbowałam się uwolnić i znowu zaczynam na nowo. Nie wiem co mam napisać, ogarnia mnie poczucie klęski, ze znowu stukam na tym forum, ze ona jest ciagle ze mną..
Chciałabym przestać palić. Całe życie kręci się wokół palenia. Próbowałam kilka razy, zawsze na jakiś czas, dwa, trzy miesiące ale potem zaraz powrót do nałogu i ciągi sporych ilości, codziennie, najlepiej nieprzerwanie. Dlatego wracam.
Wybacz użycie formy meskiej w pytaniu, musialem sie zagapic :P
Hm moze inaczej, dlaczego w ogole palisz? Czerpiesz z tego radosc? Raczej watpie skoro, chcesz z tym skonczyc. Musialas przezyc jakis bodziec ktory nagle chce Cie wyrwac z nalogu, nie musi tak byc ale przewaznie cos sie musialo nagle zmienic. Osobiscie pod koniec nalogu palilem po prostu zeby palic, a nie jak kiedys np. czerpac z tego jakas tam sztuczna radość i banana na gebie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach