Czesc
Jestem Bartek i mam 17 lat jestem tu jak większość z powodu marihuany.
Wiec tak palilem juz tak z 10-15 razy glownie z lufy po 2/3 max i mialem fajnie bez konsekwencji na 2 dzien itp, palilem tak co 2-3 tyg. Teraz w piatek o 17 poszedlem walnac 2 wiadra, pociagnalem porzadne plucniaki i trzymalem z 20sek a towar akurat byl bardzo mocny z tego co wiem a ja przyznaje sie mam slaba glowe, co sie w piatek dzialo po wyjsciu z piwnicy w ktorej palilismy to juz mialem kongo i mnie nie bylo, po 5 min nie czulem ciala i nie wiedzialem czy to jawa czy real, dobra pomyslalem dam na luz i przejdzie mi wieczorem, gdy wrocilem na chate i polozylem sie do lozka dopiero ogarnalem ze jestem w domu nie wiedzialem nawet ze wchodze dobra poszedlem spac ta noc byla odziwo ''w miare'' spokojna na zajutrz wstaje i jazdy ciagle tzn mniej ale nadal, co mam dokladniej to takie jakby ''lagi'' i pamiec ze mowie cos i po min zapominal i wogole sie skupic nie moge, dobra zaraz dojdziemy co mam dokladnie teraz czas na to co w nocy mam- 'japierdole ide sie zabic' to za malo gdy klade sie spac tak o 22 to budze sie tak o 1/2/3 i mam kongo jak w meksyku tzn caly spocony ze schizami ze ktos mnie chce zabic czy cos wstaje zaswiecam swiatlo szukam nie wiem czego caly sie trzese i mija jakies 5-10 min zebym ''w miare'' ogarnal pierwsze co robie to biore tel i probuje z kims pisac zeby chociaz mnie pocieszyl a o tej porze to trudno, teraz we wtorek w 5 dzien liczac piatek mam nadal jakby zmuly ale jezeli sie smieje i rozmawiam to mam w miare normalnie ale jezeli sie wycisze i uspokoje to mam takiego jebanego dola jak jeszcze nigdy nie mialem i to bez przyczyny ze plakac mi sie chce, co mam jeszcze to dusznosc i cisnie mnie w klatce piersiowej i jak mowilem czasem myle real od snu.
Nie powiedzialem o tym rodzicom ale myslalem nad pojsciem do lekarza bo nie wiem ile mnie to gowno bd trzymac dodam ze nie bralem zednych nark twardych tylko cannabis lecz nie wiem czy nie mieszany z jakimś syfem
Co najgorsze nie mam nikogo konkretniejszego kto by mógł mi pomoc psychiczne chodzby dziewczyny ;/
Proszę powiedzcie co mam zrobić bo największy problem to koszmary nocne i brak chęci do zycia już mialem myśli samobójcze a chce powrócić do reali...
Spokojnie spokojnie, miales bad tripa czyli złe przezycia po dragach. 2 wiadra to spora dawka jak na kogos poczatkujacego, do tego napisales ze byl to dobry szajs. Nie ogarnales bani, tak to mozna lopatologicznie ujac. Brak czucia ciała, brak kordynacji ruchowej, lęk, uczucie urywania filmu na krótkie chwile, złe samopoczucie to objawy złej jazdy. Moze to byc spowodowane za duza dawka na raz, trefny towar, zle podejscie do palenia lub towarzystwo, oraz masa innych czynnikow przegladnij forum pisalem o tym.
Musisz sie teraz uspokoic i najlepiej nie palic oraz unikac alkoholu. Staraj sie wyluzowac i nie myslec o tym co sie dzialo. Polecam przed snem picie melisy, ogolnie zdrowiej sie odzywiaj i duzo przebywaj na swiezym powietrzu. Jesli Twoj stan sie nie poprawi udaj sie do psychologa i powiedz o tym co zaszlo, on dobierze skuteczne dzialania
Miałem podobnie jak Ty z tym że na fazie doszły jeszcze halucynacje. Ogólnie trzymało mnie do wieczora, a przez jakiś tydzień (o ile dobrze pamietam bo było to jak nic z 5 lat temu) nie mogłem sobie rano przypomnieć co jadłem wieczorem na kolacje. Czułem się dzwinie, nie swojo, miałem jakieś paranoje, schizy, jedyne czego nie miałem to myśli samobójczych. Ale wyluzuj to przejdzie, zobaczysz jeszcze z tydzień, dwa i zapomnisz o sprawie, a tripa będziesz wspominał na pewno do końca życia, z czasem nawet z uśmiechem i niedowierzaniem. Tym czasem polecam chillout na trzeźwo oczywiście, polecam wciągać powietrze i łapać promienie słońca.
kiedyś miałem takiego bad tripa też..ale spoko to przejdzie..miałem wtedy z 17 lat może..i o ironio też wtedy przywaliłem z wiadra.. może powiecie że to bajki ale miałem haluny-na mojaj legitymacji szkolnej widziałem mojego kumpla..i całą noc wymioty.. mi pomogło później.. mleko..serio. to zresztą ma sens bo mleko wiąże thc z tego co kiedyś slyszalem.. poza tym na sen ci pomoże.. pij duzo wody naprawde dużo - pomoże usunąc inne toksyny z organizmu bo nie wiadomo w czy te szit był maczany..
i spokojnie będzie dobrze.. i skończ z tym puki jeszcze na dobre nie rozpocząłeś bo później konsekwencje będą jeszcze gorsze - poczytaj moją historie może ci da do myślenia..
czwartek 0;27 kolejna noc katastrofa, w dzień jest w miarę ok ale w nocy kaszana rozmawiałem z jedną osoba z forum i mówił że w nocy po jak jest thc w organizmie to inaczej mózg działa, poczekam jeszcze trochę i ide do lekarza jak nie minie bo tracę swoje "ja"
Próbowałeś łykać coś na noc ? Jakieś meliski czy ziołowe tabletki uspokajające ? Podejdz do apteki i powiedz farmaucentce że nocą jesteś niespokojny i nie możesz usnąć, ona na pewno coś Ci doradzi.
no dobra juz 6dzien niby troche sie poprawia, apetyt mam humor tez wolno bardzo ale wraca lecz to chwilolo ciagle mam wachania nastroju i zj*bany, w nocy dzisiaj tez koszmary mialem ale troche mniejsze, lecz nadal nie jestem soba przykladem jest ze ja bardzo lubie grac na kompie i jestem takim jakby ''maniakiem'' a teraz wejde 10min i mi sie nudzi i nie mam co robic... tak jest ze wszystkich jedynie w towarzystwie gdzie sie smieje i czuje ze zycie to jest w miare ok potem jak odpoczywam zjazd totalny... chyba zdecyduje sie powiedziec ojcu co sie ze mna dzieje zeby calkiem sie nie stracic, dobry to bd pomysl? bo boje sie jak zareaguje i czy nie bede mial jeszcze gorzej ;/
Rozmowa z rodzicami zawsze pomaga, ja swoim powiedzialem ze wpadlem w uzalezenienie, wytlumaczylem co sie ze mna dzieje i czego moga sie spodziewac. Uwierz mi poczulem sie lepiej i czulem sie dobrze siedzac w domu, bo nie bylo wszechobecnego klamstwa.
Na rodzicow zawsze mozesz liczyc
Wiesz co ja cie rozumiem. Ja mam coś podobnego do twoich objawów. Tez mam czasami amnezje. Z tym się da żyć według mnie to samo przechodzi czy "odpuszcza". A możne w ogóle paliliście dopalacz czy trawa+coś dosypanego. Proponuje ci znaleźć coś do zajęcia (mi osobiście pomagała muzyka) hobby jakieś czy coś bo to można złamać tylko musisz (powinieneś) się przełamać wszystko masz głowie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach