Widze Wowa że jednak się skusiłeś i co jak ci smakuje marichuana zwana chemicznym skunem?Widzisz nie masz żadnego stażu a juz zauwazasz same negatywne skutki.Także sobie odpowiedz czy warto palic te chemiczne zioło.Pamietaj że to nie ta marichuana co kiedys to chemia ryjaca beret nie warto nie wkręcaj sie w to.
Szajby to juz dostales Wowa pisząc poprzedniego posta.. teraz tylko wyciagnij wnioski i 3maj sie, wszystko Ci przejdzie, byl to 1 raz, nie 10 lat jak np było w moim przypadku .. bedzie dobrze dzieciak, elo:)
0.4 grama i z tego sciagnoles 8 buchow ? :P I czemu piszesz ze nie najlepszy towar skoro Cie tak "porobilo" (LOL) . Nie potrafisz uczyc sie na bledach innych , nauczysz sie na swoich .
to co zapaliłeś z marichuaną nie miało nic wspólnego. dilerzy ładują chemiczne ścierwo i sprzedają jako 'zielone'. daj spokój, wykrzywi ci psychikę i zniszczy mózg. a do tego uzależni niemalże jak twarde. po prostu NIE PAL TEGO G... no i nie pal wogóle :)
Ciesz sie masz za pierwszym razem dobra nauczke zeby nie bawic sie chemiorem jakims ani zadnym innym zielo podobnym shitem, najlepiej ogolnie wiecej sie marychy w zadnej postaci nie tykaj i posluchaj wczesniejszych postow i nie martw sie przejdzieci i bedziesz wiedzial na przyszlosc ze to to byl mega glupi pomysl z twojej strony dac sie namowic durnym kolegom..pozdro
Naturalnie to na polu w PL rosnie konopie wlokniste - mozesz niezly sznurek z niego zrobic, ale nie jest to narkotyk.
THC maja odmiany konopii indyjskiej. Skun jest jej modyfikowana genetycznie odmiana, ktora ma wysoki poziom THC i innych kannabinoli.
Zrobie analogie do alkoholu. Jasne, ze wodka szybko moze spowodowac problemy z organizmem. Denaturat jeszcze szybciej zniszczy. Jednak nawet naduzywanie piwa prowadzi do alkoholizmu i wszystkich zwiazanych z ta choroba problemow. Bo chodzi o alkohol, a nie o rodzaj napoju, kt. go zawiera.
Podobnie z marihuana. Kazda jej odmiana zawiera THC. A to wlasnie ten zwiazek jest odpowiedzialny za faze (+) oraz za problemy (-) wynikajace z palenia: uzaleznienie, klopoty z psychika (u osob podatnych czasem bardzo powazne psychozy - patrz: schizofrenia, mania samobojcza, depresja).
Szukanie "bezpiecznego" narkotyku to slepa uliczka. Wszystko co wplywa chemicznie na mozg - moze takie klopoty powodowac. Mysle, ze lepiej zastanowic sie, do czego mi jaranie potrzebne? Czy nie potrafie bez "wspomagania" cieszyc sie zyciem?
Czesto dopiero na terapii czlowiek zaczyna sobie odpowiadac na takie pytania. Ale wg mnie warto zawsze je sobie stawiac.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach