Czyli zamknales w glowie kolejna furtke, szacunek, konkretny krok. To tak jakby alkoholik rozbil butle do produkcji wina i pozegnal sie z planami swojskiej, domowej produkcji ulubionej uzywki. Fajnie, ze sie do tego przyznales na forum. Powodzenia!
Brawo !! Jesteś silny :) Obyś już na takie pomysły nie wpadał hehe.
Opowiedz co spowodowało taki pomysł i jak sobie poradziłeś z tym żeby z niego zrezygnować.
Być może to była by lekcja dla innych.
Pozdrawiam
Wszystko jest proste.
Mieszkam w stolicy, mamy tutaj piekielnie wysokie ceny. Gram dobrej jakości to 50zł.
Potrzebowałem żeby było mi dobrze około 2g dziennie, wspominałem o tym, że w okresie letnim przewaliłem 5tys zł... postanowiłem więc zaoszczędzić. Zacząłem czytać o hodowli, przesiadywałem na forum o tej tematyce całymi godzinami, zaczęło mnie to fascynować.
Kręcił mnie niesamowicie widok słoików wypchanych cudnymi odmianami...bardzo chciałem być niezależny.
Mimo tego wiedziałem, że nic dobrego to nie przyniesie... ale sami wiecie jak zioło zmienia myślenie.
* "nie chce tego, źle się to skończy...ale zrobię to"
Czułem do siebie obrzydzenie, powodem moje słabości.
Jestem 23 letnim facetem z dziecięcymi dylematami, pier&&le to, pomyślałem.
Jeżeli nie teraz to kiedy, ostatni dzwonek... przepaliłem 8 lat, mam sie ogarnąc jak będe miał 31 czy 35 lat ? Mam w życiu co robić, chce iść na studia, zarabiać kase, mieć kobiete, mieszkanie, samochód ... ale przede wszystkim choć pisze to na końcu - chce dbać o moją rodzine. Chce być poprostu szczęśliwy :)
* Dzisiaj byłem u mojej siostry, siostrzeniec niedługo kończy 18 lat, mamy duże braki w kontaktach. Dziś siedzieliśmy przez kilka godzin grając na konsoli, rozmawiając i śmiejąc się z głupot, jakbyśmy byli najlepszymi przyjaciółmi.
Nic nie jest w stanie zastąpić tego co to mi daje.
Ja również miałem dzisiaj fajny spacer z osobą z którą bym nigdy nie pomyślał że fajnie czas spędzę !! Spacer spontaniczny z moim ojcem :) Zapowiadało się serio nie winnie i nie planowałem nic,podczas spacerku tak się gadka rozkręciła że naprwde powtórzył bym to,byłem trzeźwy to mnie bardzo ucieszyło że będąc trzeźwy mogę się czuć bardzo dobrze i to przy osobie przy której bym się najmniej tego spodziewał.
Jedna poważna próba rzucenia która zakończyła się fiaskiem dużo mi dała. Wtedy to w stanie "po ziołowym (depresyjno-po ziołowym)" którego jeszcze nie znałem, postanowiłem spisać rzeczy mniej lub bardziej wążne do zrobienia. Pod wpływem filmu z "the bucket list" :)
Ostatnio przypadkiem znalazłem zapomnianą kartke.
Wykreśliłem następujące punkty
1.ćwiczyć aby być w formie
6. zerwać znajomości, nawet wieloletnie, które mogą przeszkodzić mi przy którymś z punktów.
7. poprawić kontakt z najbliższą rodziną
8. doprawadzić kolana do ładu
10. uwierzyć
ponad 3 miesiące, nigdy nie miałem tak długiej przerwy.
Mam stany wku*wienia takie, że jestem obrzydliwy dla ludzie :)
Jak się uspokoje to przepraszam bo mi głupio ale nie potrafie tego po prostu powstrzymać.
Ogólnie wiele rzeczy jakby do mnie teraz dociera, na pewno jest lepiej niż kiedykolwiek choć jest ciężko :)
Cholera, przeczytalem wlasnie swój poprzedni post... ku#@a, to było to, szło mi nieźle...
Na początku lutego polecialem...i to chyba najgrubiej w życiu, bo trochę kasy wpadło. Jaram codziennie.
Ze mną jest tak, ze kiedy pale ... to robię tylko to...od 4msc.
Zdaje sobie sprawę z tego jak olbrzymi jest to problem..ale mnie to serdecznie pier#&li, kiedy jest jaranie.
Dzisiaj mi się skończylo, dlatego napisałem. Kiedy otumanienie ustępuje zabijają mnie wyrzuty sumienia...nie mogę znieść myśli o tym jak marnuje czas i myśli...swoje życie..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach