Nie jestem w stanie przypomiec sobie jednego dnia w przeciagu ostatnich 15 lat na `trzezwo`
Dym w glowie skutecznie `zadymial` wszelkie symptomy uzaleznienia, sama mysl o , chocby przerwie rodzi niemal paniczny strach.
Wiem, ze jest pozno, wiem, ze bedzie ciezko,ale dzisiaj biore rozwod z najwieksza miloscia mojego zycia ;gandzia.
juz teraz mam powazne obawy co do stanu mojego zdrowia psychicznego, w poniedzialek z rana zamiast jak zwykle do coffeeshopu, jade prosto do psychiatryka, nie mam pojecia jak wyglada swiat na trzezwo, boje sie jakiejs brutalnej niespodzianki.
Ciekaw jestem czy jest mozliwe po 15 latach jarania powrocic dostanu pelnej `sprawnosci` glowy;)
mam nadzieje, ze bede mogl ktoregos dnia z pelna odpowiedzialnoscia podziekowac Wam Drodzy forumowicze i mojej Kobiecie za pomoc w najtrudniejszych chwilach.
Pozdrawiam Serdecznie.
Leszek
Amsterdam
trudno mi w to uwierzyc, ale w miescie Amsterdam,
gdzie na prawie kazdym rogu czaja sie dragi,
najtrudniej chyba jest o informacje gdzie sie udac po `pomoc`...:)
poprzez ubezpieczalnie z papierami do lekarza `rodzinego`
(3-5 dni czekania, bo to nie emergency)
po pierwszej konsultacj, moze mnie gdzies skieruja...
a moze juz nie bedzie trzeba.
moj sasiad ,45letni holender
(ktory mnie nakrecil na zajawke rowerowa, poznie cos o tym skrobne)
dolaczyl sie do walki,...nie jestem pewien czy on tak naprawde instnieje ;)
Wydawalo mi sie, ze to ja jestem MEGA jaraczem, ale kolezka smazy od 14 roku zycia, i cos go ruszylo..Ciekawe, cuda sie zblizaja???
mozesz szukac pomocy przez strone instytutu Jellinka (gdzies w informacjach o cannabis - strona jest po holendersku, mozna tez ja przelaczyc na angielski) - http://www.jellinek.nl/hulp
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach