Cześć, Kwadwo! Zastanów się, zanim odstawisz lek przepisany przez lekarza. Z Twojej wypowiedzi wywnioskowałem, że lek ten Ci pomógł, ale od jakiegoś czasu nie widzisz zmian. W takim razie działa tak jak powinien. Pamiętaj: leki przeciwdepresyjne powinno się zażywać przez co najmniej 4-9 miesięcy, by efekt był stabilny i nie było nawrotu. Zanim zrobisz cokolwiek pochopnego, najlepiej po prostu skontaktuj się z lekarzem. :)
Minęło 100 dni na czysto. Jak miałem 60 dzień to zrobiłem sobie test na THC i niby wyszedł negatywny ale pasek był bledziutki. Zrobiłem drugi test wczoraj, teraz pasek jest bardzo wyraźny. To dowodzi, że przy długim i częstym paleniu nawet po 2 miesiącach są jakieś minimalne ilości metabolitów THC we krwi. Tak myślę, że dopiero teraz organizm się pozbył wszystkiego i zaczyna wracać do równowagi. Całe 3 miesiące poszło na oczyszczanie. Tymczasem z głową jest chyba lepiej. W tym sensie, że są dni kiedy boli bardzo słabo, może bardziej pory dnia, że o tym jestem w stanie na moment zapomnieć. A ataki silnego bólu są rzadziej, trwają trochę krócej. Nie jest to mega poprawa, ale jakieś tam światełko w tunelu jest. Ale doszedł nowy problem. Mianowicie bezsenność. Tak jak do tej pory nie miałem z tym problemów, tak ostatnie 2 noce praktycznie nie spałem, a jak zasnąłem na parę minut to zaraz budziły mnie schizowe sny. Nie wiem dlaczego tak nagle mnie to naszło. Tak samo nagle, jak ponad 2 miechy temu ból głowy. Jutro będzie 13 dzień na antydepresantach. Nie wiem czy to one minimalnie złagodziły ból głowy ale jest to możliwe. Zastanawiam się czy ta bezsenność nie jest spowodowania tymi lekami?
Cieszę się, że ból głowy przechodzi, oby tak dalej :) Jaki dokładnie bierzesz lek? Bezsenność to możliwe działanie niepożądane raczej większości leków przeciwdepresyjnych. Jeśli będzie Ci to dalej dolegać, polecam zgłosić się do swojego lekarza - może przydać Ci się lek nasenny na krótki czas.
Przechodzi, to chyba za dużo powiedziane, nie jest już tak dokuczliwy jak wcześniej tak bym to określił. Biore seronil w dawce 10 mg codziennie rano. Nie wiem dlaczego ta bezsenność nastąpiła tak nagle. To się stało akurat w dzień w którym poszedłem potrenować i mocno się zmęczyłem. Bardzo dziwne to...
stary musisz wszystko konsultowac z lekarzem. kazdy lek antydepresyjny jest bardzo powazny i np. nie mozna tak ot sobie go odstawic. maja tez duzo skutkow ubocznych (nie wiem czy bezsennosc jest wsrod z nich, byc moze mozliwe..).
generalnie na Twoim miejscu zaliczyl bym alergologa, neurologa, laryngologa, nastepnie fizjoterapeute i dopiero na koncu psychiatre, jesli poprzedni nic nie pomoga. aktywnosc fizyczna tez jest wazna.
po takim czasie na pewno od mj nie powinna Cie glowa bolec. to jest raczej cos innego wg mnie.
Byłem u wszystkich wymienionych lekarzy oprócz alergologa. Ale to jest ból na podłożu neurologicznym na 100 %. Jestem zdrowy, wyniki krwi mam dobre, EEG w normie, rezonans czysty, nadciśnienia brak, jestem bardzo aktywny fizycznie. Parę dni temu minęły 4 miesiące jak nie pale. Głowa nadal boli, choć są dni, że bardzo słabo. Ogólnie bardzo powoli się poprawia, ale jeszcze czasami jest źle. To na pewno ma związek z trawą, bo jak kiedyś przestałem palić na 3 miesiąc to miałem tak samo, tylko mniej nasilone objawy i szybciej ustąpiły. Psychiatra powiedział mi, że miał paru pacjentów, których tak samo głowa bolała i to nawet kilka miesięcy, zwłaszcza tyczyło się to codziennych, długoletnich palaczy. Jest jeszcze opcja, że to jak paliłem, to maskowało jakąś inną chorobę, bo mj działa przeciwbólowo. Ale nic nie zostało wykryte, wszystkie badania zrobione. Podejrzewam że to ból neuropatyczny lub nerwica somatyczna. Dlatego poszedłem do psychiatry. Leki właśnie stopniowo odstawiam, ale od paru dni jest trochę gorzej z głową, bo było już naprawdę w miarę i chyba pójdę na wizytę znowu do lekarza i zapytam co dalej. Jeśli chodzi o skutki uboczne to może być ta bezsenność, ale na pewno też spadek libido. Tutaj jestem 100 % pewien że to od tego leku. Z bezsennością jest już lepiej, 1 tabletka relanium na noc i śpię ok. Martwi tylko ta głowa..
Witam wszystkich. Chciałem napisać, co u mnie. Z głową już dużo lepiej - prawdopodobnie była to jakaś ciężka nerwica spowodowana odstawieniem. Tymczasem jakoś tydzień temu minęło magiczne PÓŁ ROKU :)
Ból łba niestety powrócił. Któregoś upalnego dnia oblałem się zimną wodą, zaczęła mnie boleć głowa i ból trwa do dzisiaj. To jest ten sam ból który zaczął się miesiąc po odstawieniu. Trwał ponad 3 miesiące aż się teraz boje myśłeć co będzie jeśli teraz będzie tyle trwał. Jedno już wiem. To nie był objaw odstawienny jak twierdzili lekarze. Miałem wszystkie badania zrobione, wszystko jest ok wiec teraz nie ma sensu sie badac jeszcze raz bo to jest dokładnie ten sam ból. Szukam ludzi z podobnymi problemami, muszę dojść od czego to jest i czy ma związek z marihuaną. Jak paliłem to nigdy nie miałem czegoś takiego. Aż pojawiają się myśli, żeby sobie zapalić i ulżyć. A ja już rok na czysto...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
[ ODPOWIEDZ ]