Cześć. Paliłem od czasów szkoły teraz to około 4 lata w tym siedzę ostatnie 2 to masakra . Zacząłem w technikum tak to podziałało ze wylądowałem w zawodówce.. Teraz nie pale 7 dzień i jestem zmotywowany jak nigdy dotąd lecz jest jedno ale... Mam bardzo duży problem z jedzeniem nie dam rady jeść nic a nic boli mnie brzuch tylko wieczorem przychodzi do normy chce sie jesc tak jak to było zawsze wieczorem gastro faza ... I mam do was pytanie czy ktoś miał taki problem ??? Prosił bym o pomoc i jakieś wskazówki co robić iść z tym do lekarza ? Pozdrawiam i niech moc będzie z wami przeciwko temu kurewstwu bo inaczej tego sie opisać nie da!
Cześć, ja praktycznie za każdym razem jak ostawiałem palenie , miałem problem z apetytem oraz ze snem.
Dziś jest czwarty dzień jak nie palę i jestem w szoku ponieważ póki co kłopotów ze snem nie mam a jeśli chodzi o apetyt to faktycznie jest mniejszy, mniej jem, ale tym razem tragedii nie ma jak to zwykle bywało :)
Napisze to co wiem ze swojego doświadczenia aczkolwiek lekarzem ani specjalista nie jestem i dziele sie tu tylko moimi doswiadczeniami i przemysleniami
Brak apetytu to jeden ze skutków ubocznych które są po odstawieniu palenia, jeśli chodzi o bóle brzucha to bolał mnie jedynie z głodu , może Ciebie też po prostu boli brzuch z głodu ? Może nie masz chęci jeść ale twój żołądek jest pusty i boli bo domaga się jedzenia ? :)
Nigdy nawet nie myślałem żeby iść z tym do lekarza, bo wiedziałem że takie są skutki uboczne i po prostu , trzeba to przeboleć
Ale to Ty powinieneś wiedzieć czy trzeba iść do lekarza, jeśli ból jest silny i nie możesz naprawdę wytrzymać to przecież może być to coś w ogole nie zwiazanego z marihuana i odstawieniem?
Jeśli jednak jest to spowodowane odstawieniem, to po prostu trzeba czasu i wszystko powinno wrocic do normy
Trzymaj się i życzę wytrwałości !
Cześć dzięki za te dobre słowa i rady właśnie też mam kolegę co rzuca MJ i takie same problemy z jedzeniem ale to nic teraz nie jest złe dzis mija 9 dzien i co raz apetyt lepszy ogólnie to teraz mam tyle energii co nigdy wcześniej. Kiedyś np nawet nie było komu isc do głupiego sklepu bo niby "ludzie na Ciebie patrzą.." teraz ide gdzie chce kiedy chce ;) Nie mam w końcu takiego jakby wstydzenia się. W końcu żyje i chce żyć bez tego świństwa ;)
Pozdrawiam również się 3maj żyć aż do bólu ;p
Witam. Mimo iż żadnych odpowiedzi postanowiłem napisać że dalej się trzymam jak trzeba hehe ;) Z jedzeniem jest lepiej i to o wieeeele jem już można powiedzieć normalnie ale mam problem z przytyciem zapewne jest to moja przemiana materii ale pamiętajcie dla chcącego nic trudnego tylko trzeba tego chcieć i można góry przenosić !! Pozdrawiam i 3majcie się ;)
Siemanko ! :) Gratuluje i oby tak dalej kolego ! Ja również nadal się trzymam w abstynencji, ponad 2 tygodnie, zupełnie nic :)
Z wagi zleciało u mnie 5 kg, wszyscy co mnie widzą mówią że strasznie wychudłem. Mniejszy apetyt plus ostatnie upały też się przyczyniają do mniejszego apetytu , pierwsza praca którą niedawno zacząłem i stresik z nią związany też swoje robią :D Do tego zupełnie zaniedbałem siłownie.
Mam już dosyć tego, odżywki już zamówione i jazda na sportowo znów zaczynam żyć :) !
Nawet się już nie ścinam na łyso bo na twarzy wychudłem tak, że bym wyglądał jak z Oświęcimia ;)
Wiadomo, że dla chcącego nic trudnego, wszystko siedzi w głowie
A jak u Ciebie z samopoczuciem ? Ja mam wahania nastroju, często jestem nerwowy, ale za każdym razem staram się ogarnąć i nie dać się swoim nerwom. Walczę ze swoją złością i zdenerwowaniem i staram się opanować zawsze.
Zdarzają mi się również stany lękowe, ale z tym też walczę stawiając im po prostu czoła
Miałem także kilka a może nawet więcej sytuacji w których mi się coś przywidziało ( ale to takie drobne rzeczy nie widzę słoni na środku ulicy czy białych myszy, ani nie rozmawiam z ludźmi których nie ma :D )
Jeśli mam podsumować ten czas niepalenia to nie jest tak strasznie jak się tego spodziewałem .
I największa niespodzianka to to, że absolutnie nie mam kłopotów ze spaniem, które zawsze miałem przy odstawieniu.
Teraz moim celem jest odzyskać wagę i jako tako wygląd sylwetki, w planach mam też po wakacjach ( bo póki co nie ma treningów ) ponownie zapisać się na boks i ostro zapieprzać
Plany i cele w życiu to coś co mi pomaga,- bo wiem że do czegoś zmierzam i to mnie pozytywnie nakręca, a życie z dnia na dzień jest dla mnie bezsensu i wiąże się z powróceniem do nałogu i dawnego "życia" które z życiem za wiele wspólnego nie ma
Pozdrawiam, życzę Ci dalszej wytrwałości ! Teraz nic tylko wracać do siebie, jeść, tyć i żyć - żyć aż do bólu ! ! 5 !
Witaj. Ja Ci powiem że mam siłowinie swoją ale brak checi w lato jest w 100% mam plany zacząć na jesień narazie waga się zatrzymała już nie chudnę jem dużo ale nie tyje hehe . U mnie nie jest źle mam czasem zły humor ale to rzadko bardziej Ci powiem jestem wesoły robie teraz jaja z wszystkich wale śmieszne teksty az przesadzam ale co tam lepiej się śmiać jak płakać hehe nie raz do mnie mówi ktoś co ty brałeś hehe to cietą ripostę dostanie i nie wie co powiedzieć hehe dobra ludzie wpadnę tu innym razem bo teraz brak czasu cały czas mam coś do pracy ... Jak nie praca to praca w domu i tak w koło ale to już niedługo się skończy bo wszystko już będzie ogarnięte!! Dobra 3majcie się jak ja teraz a będzie bardzo dobrze ! 3maj się żyć do bólu ;d
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
[ ODPOWIEDZ ]