Witam!
Sam nie wiem, od czego zacząć... 19 listopada zawiozłem syna (19lat) do ośrodka. Sam zdecydował, że chce się leczyć, chociaż pod dużym wpływem z mojej strony. Bardzo się cieszę, ale nie mogę się jakoś pozbierać. Rozstanie przeżyłem okropnie. Myślę bez przerwy, czy sobie radzi, czy bardzo cierpi itd. Kocham Go nad życie. Zobaczymy się po miesiącu i nie wiem, jak się zachowywać, co mówić, a czego nie? Może poradzicie?
tj normalne, że bardzo przeżyłaś to rozstanie, jednak dobrze zrobiłaś. lepiej, ze teraz wysłałaś syna niż miałabyś udawać, że nie widzisz problemu. ja zapewne na Twoim miejscu zrobiłabym to samo. za kilka lat zapewne Ci podziękuję, będzie wdzięczny, że nie pozwoliłaś mu zmarnować sobie życia!!!
Syn jak sam nie bedzie chcial to nic mu nie pomoze a tedapia dla osób współuzależnionych uczy nas jak postawic granice i nie pozwolic przez to na upadek ukochanej uzaleznoionej osoby,walczyłam o taką ale przegrałam bo nie było checi z drugiej strony
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach