Od 2 lat jestem uzależniona od zioła. Pojęłam wkońcu, że straciłam kontrole i już jej nie odzyskam, więc zapisałam się na terapie, na którą uczęszczam już 3 miesiąc. Daje mi to siłę, lecz na krótko. Choć palę to zachowałam resztki racjonalizmu i wiem, że tarapeuta nie może mnie "niańczyć" poza gabinetem terapeutycznym, więc poszukuję osoby, która będzie mnie wspierać podczas dni abstynencyjnych i racjonalnym myśleniem zbije mnie z tropu ponownego palenia. Nie mam takiej osoby w życiu, do której mogę sie zwrócić, właśnie przez to, że ćpam. Chciałabym to zmienić, a raczej siebie. Wiem, że zioło jest silniejszym przeciwnikiem i bez odpowiednich słów wsparcia i otuchy zwyczajnie polegnę.
To pewnie nie zastąpi realnego kontaktu z drugim człowiekiem - ale mogę Ci zaproponować rozmowy przez KOMUNIKATOR TEKSTOWY/ To jest dawne Gadu-Gadu, ale przez stronkę można ze mną rozmawiać bez instalacji czy logowania. TUTAJ są dni/godziny kiedy bywam.
Pomyślałbym też o grupie NA - może jest taka w Twojej okolicy? Tu masz dostępną LISTĘ MITYNGÓW.
Myślę że jedyna sluszna metoda jest udanie sie na terapie. Mi pomogli w ośrodku, a byłam silnie uzaleznion od ziola.. Nie palilam juz 2 mies :O Dla mnie to szok, ale trzeba chciec sobie pomoc...inaczej nikt nic nie zdziala
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach