matka alkoholiczka, ojciec umarl
pierwszy maz rozpil sie dwa lata po slubie, probowalam pomagac, nie chcial pomocy, chcial pic. odeszlam
rok temu wyszlam za maz po raz drugi. zaden ksiaze z bajki, w ciagu czterech lat przed slubem dobrze poznalam jego wady, ale myslalam, ze wiem juz o nim wszystko co powinnam wiedziec, zeby swiadomie podjac decyzje
wydawalo mi sie, ze jest najbardziej prostolinijnym czlowiekiem, jakiego w zyciu spotkalam...
dwa dni temu powiedzial mi, ze od poltora roku, moze dwoch lat, pali marihuane. czyli zaczal przed slubem
zupelny szok. niczego nie podejrzewalam. ani przez mysl mi nie przeszlo, ze moglby mnie tak oszukac. wiedzial, jaki koszmar przeszlam z pierwszym mezem, jak straszna depresje wtedy zaliczylam, i pozwolil, zebym po raz kolejny wyszla za czlowieka uzaleznionego. az trudno mi w to uwierzyc, chwilami mam nadzieje, ze to tylko zly sen
z jednej strony troche ulga - teraz rozumiem skad ten kryzys w naszym zwiazku, jego napady agresji, dlaczego moje oszczednosci tak szybko stopnialy. z drugiej - nie mam juz sily dalej zyc. co robic - odejsc? i poznac za chwile kolejnego klamce i oszusta? co ja takiego zrobilam, ze cale zycie jestem nie tylko zdana na siebie, ale jeszcze dzwigam czyjs ciezar?
wszyscy tu piszecie - jak mu pomoc, co mu mowic... ja nie chce juz pomagac, chce zasnac i sie nie obudzic, widac nie ma juz dla mnie nadziei na lepszy los
Witaj, może powinnaś udać się do psychologa czy psychiatry, porozmawiasz o problemach, o tym czemu przyciągasz mężczyzn ze skłonnością do uzależnień. Może psychiatra przepisałby Ci leki przeciwdepresyjne, bo Twój post świadczy o tym, że możesz mieć depresję. Po takich przeżyciach jest to możliwe.
Nie załamuj sie i nie poddawaj. Czy życie musi sie opierać na tym żeby mieć faceta, żeby koniecznie żyć dla kogoś? A co z Tobą? Zadbaj o siebie a nie o innych.
Nie wiem ile masz lat ale jestem pewna że jeszcze sporo udanego życia przed Tobą... Jesteś wartościową kobietą i mądrą, wykorzystaj to dla siebie. Pewnie jeszcze spotkasz mężczyznę dla siebie ale nic na siłę, nie szukaj, tylko ŻYJ.
Mam podobne problemy do Twoich i ja korzystam z pomocy psychologicznej, naprawdę warto i polecam to Tobie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach