Witam, moze moj problem wyda sie nieco dziwny, ale wlasnie dlatego musze to z kims skonsultowac, pale marihuane 6 lat nalogowo - duzo, przez ostatnie 3 lata ilosc wzrosla do kilku blantow dziennie - ogolnie przesadzalem, ciagle upalonony. wielokrotnie probowalem przestac palic ale ciezko u mnie z silna wola. od niedawna troszke sie ogarnolem, postanowilem ze czas sie wziasc za siebie na powaznie bo to nie sa przelewki, problemy z zoladkiem i przelykiem daly mi ostatecznie duzo do myslenia,nie mowiac juz ze watrobe tez poczulem dosc solidnie. Postanowilem kolejny raz pozegnac sie z nalogiem. Problem polega na tym ze jak przestaje palic, okolo 3,4 dnia zaczyna mnie szczypac skora,to na dloniach lub lokciach, lub na lydkach,przestaje i za jakis czas znow, oprocz tego w brzuchu jakby cos sie przelawalo czasem, i najgorsze biegunka - tak o z niczego - nie jakas przewlekla ale bardzo zaskakujaco bo np. po bardzo lekkim posilku.
Czy te szczypanie skory jest nerwicowe, czy ktos tez odczuwal cos takiego -
dodam ze jestem dosc aktywnym czlowiekiem, W rodzinie wszyscy bardzo nerwowi ogolnie
i ja tez jeden klebek - no takie usposobienie, nic nie poradze. . . poczytalem troche forum i stwierdzilem ze chyba znajdzie sie tutaj pare osob ktore moga sie wypowiedziec w takiej kwesti. z gory dzieki za jakakolwiek ODP.........pozdro
przeczytałem twoja wypowiedz i musze ci powiedziec ze takze mam kłopoty zoładkowe biegunka ale tou mnie to wystepuje jak bylem zjarany dnia na dzien i prawie codziennie rano nawet jak nic nie jadlem a najczesciej jest tak ze na drugi dzien rano wstawalem zwalowany z dnia poprzedniego brzuch bolal nic nie zjadlem a biegunka prawie dzien w dzien z rana.jesli chodzi o to skóre to radze sie przejsc do dermatologa zeby co przepisal na to swedzenie.a jeszcze drogi oddechowe takze mam zje.ane gardło płuca ale to wszytsko od tego ze palilem tylko czysciocha.mam takze ataki kaszlu i to takiego ze az lzy ida z oczów i kłopot z odcherlaniem swinstwa z gardła ale wiem ze z miesiaca na miesiac bedzie lepiej.
hej ! Z pewnością twoje problemy mają związek z odstawieniem marii. Twój organizm w ten prosty sposób wysyła do ciebie sygnały że czegoś mu brakuje. Przestań palić na dłużej niż parę dni to ci przejdzie. Jestem o tym przekonany! Ja nie palę od 4 dni i zacząłem mieć delikatny ucisk w skroniach, czasem zakręci mi się w głowie. Mówię ci stary im szybciej to zakończysz tym lepiej dla ciebie.
Ja tez gdy palilem tak hardkorowo to tez mialem ciagle luzne stozki,zadko kiedy normalnie,
i to sklonilo mnie do zbadania sie bo zaczolem chudnac strasznie, ale wyniki niby w pozadku tylko enzym trzustkowy podwyzszony (amylaza). co swiadczy o tym ze trzustka tez juz dostala ladnie w kosc. czesto sie czlowiek najaral i nic nie zjadl, a enzymy sie produkuja. Co do glowy to raczej mnie nie boli, ale od czasu do czasu czuje taki ucisk cos jak kolega napisal, ale nie w skroni tylko tak z tylu u gory- trwa to doslownie moment i przechodzi - pocenie w nocy to chyba norma conie. trzeba by sie wybrac na saune troche tego wydalic.
ogolnie nie pale juz 8 dzien, zaobserwowalem polepszeie kondycji skor na twarzy, ogolnie jakas taka zdrowsza sie robi, ale znow worki pod oczami sie pojawily - efekt oslabienia organizmu z powodu braku tej toksyny>???? swedzenie skory moge powiedziec ze ustepuje ale jak tylko sobie pomysle ze juz coraz mniej mnie szczypie - to zaraz zaczyna szczypac = sila sugesti,
podswiadomie sam to chyba nakrecam.....
Sluchajcie a czy takie dlugotrwale palenie ma przeklad na kondycje stawow>?
bo bywaja okresy ze strasznie czuje jak wszystko chrupie.
Pozdrawiam
hehehe fajnie że poruszyłeś temat stawów ! wiesz, nie wiem jak ty ale ja w Wawie mam dostęp jedynie do mocno chemicznej trawki, polewają ją jakimiś MEGA gównami i chyba przez to są te problemy ze stawami :/ czasem kolana mnie bardzo bolą ( mojego kumpla nawiasem mówiąc też) więc wydaję mi się że może mieć to jakiś związek z trawką.
.......kolejny dzien mija, jak kolega slusznie zalwazyl problem ze szczypaniem skory zanika, i dobrze bo strasznie mnie to irytowalo.zadnych biegunek ani nic takiego, ogolnie czuje sie na maksa lepiej, rano az sie chce wstac i wogle to budze sie przed budzikiem co sie nie zdazalo od dawien dawna.
doznalem kolejnego zaszczytu - mam sny!!!!! , alboo moze ujme to tak - pamietam co mi sie snilo. niesamowite.... jest to juz 10 dzien mojego "na czysto" - dodam ze wczesniej udawalo mi sie maksymalnie wytrzymac dwa tygodnie.
wszystko ogolnie super tylko zaczolem latac do toalety jakos dziwnie, ciagle lac sie chce - slyszalem ze jak sie pali to ogolnie odwadnia sie organizm pije sie wiecej i dlatego tez palacze czesto lataja, ale zeby po odstawienu tak sie dzialo - czy ktos mial jakies takie historie - czy to jakas kolejna dziwna reakcja organizmu >?
wiem ze brzmi to smiesznie ale napiszcie - mial ktos jakies takie podobne przezycie>?
Wszystkim wytrwalosci i konsekwencji w dazeniiu do leprzego zycia bez!!!!!
Pozdro all...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach