Witam, jestem tu kompletnie nowy. Wszedlem tu pierwszy raz dzis rano, Pale nalogowo od 3 lat codziennie od 1,5 do 8 g dziennie (SREDNIO 3) Kiedys bylem calkowicie innym czlowiekiem, moi znajomi mowili o mnie dusza towarzystwa, zdolny w szkole caly cas nagrody i czerw paski, mnostwo dziewczyn naokolo a teraz sam z kolegami cpunami, mimo ze dobrze zarabiam chodze w starych ubraniach bo wszystko w przepal idzie. Staje sie powoli poprostu NIKIM.Od ostatnich 6 miesiecy podejmowalem probby rzucenia. Zawsze konczylo sie na 2 max 4 dniach. Pala wszyscy ktorych znam. Probowalem sie od tego odlaczyc, niestety za duzo tego, musialbym prawie ze "umrzec w miescie"- wszyscy moi kolegdzy to dilerzy albo chodowcy. Dzis rano zaczalem czytac to forum i gdy powoli dochodzila motywacja i chcec rzucenia, w koncu swietny moment- poniedzialek jeszcze nic nie palilem wiec od poczatku tygodnia. A tu wpada kolega z gotowym jointem. Uleglem w sekunde, zapalilismy i ten zaraz gdzies pojechal. Wracam do biura a tu na monitorze forum... Uleglem koledze ktory jest tak pograzony jak ja. Dzis mowie sobie- KONIEC nie pale!!! Prosze was o pomoc i wsparcie. Pozdrawiam jutro wracam!!!
i jak ci idzie? ja się jakoś 3mam, choć dziś miałem jakiś taki atak dziwnej negatywnej energii która mnie rozpierała. To pobudzenie trwało jakieś 2h, później jak przeszło to byłem baaardzo zmęczony. Dziwne to ale widocznie tak musi być. Chemia musi wyparować ;P
Mija pierwszy dzien mojej walki, szczerze to jak zwykle pierwszy jest najlatwiejszy. Dzis raczej tez nie powinno byc problemu, mam za tydzien zaliczenia wiec posiedze troche w ksiazkach... Jakos to bedzie:) Pod koniec pracy napisze jeszcze jak idzie, moim najgorszym diablem jest wlasnie praca. Jestem sam w sporym biurze pod miastem jakies 3 km od centrum. Zawsze jak jakis kolega nie mial co robic wpadal do mnie i jaralismy. Moje dzisiejsze postanowienie: przestac z odwiedzinami w pracy! Pozdrawiam i bawcie sie NAturalnie:)
Hej. Dzięki za wsparcie. Jak to jest z tą medytacją? możesz mi bardziej wytłumaczyć? Ja w tym tygodniu mam 2 zmianę to raczej nikt nie przyjdzie z jaraniem (choć wszystko możliwe) najgorzej będzie w weekend. Nie wiem co ze sobą zrobie. Co do treningu to jestem pewien że to pomoże mi napewno się ograniczyć. Ale cały weekend nie będe ćwiczył , wiem że jak przyjdzie sobota to nie ogarnę tej zmuły i napewno sie zjaram. Nie wytrzymam musiał bym nie znać siebie ... jak by mnie ktoś w klatce zamkną na weekend to może bym wytrzymał o ile bym nie rozwalił klatki :(
No i doczekalem sie pierwszej porazki. Przyszla okropnie szybko, odmowilem kilku osobom ale gdy w koncu odwiedzil mnie stary kompan od lola od razu wyjalem dorodnego topa i poszedl w mig. Dzien 4.11/2009 uwazam za kolejny pierwszy dzien abstyn. Jesli ta proba skonczy sie szybciej niz tydzien ide do poradni. Zero mysli, poprostu caly wczorajszy dzien probowalem sobie wkrecic ze ziolo mi tak naprawde nie przeszkadza. Szkoda gadac, wiem jedno, tak latwo skory nie sprzedam! pOZDRAWIAM I ZYCZE MOTYWACJI W DAZENIU DO DOSKONALOSCI :)
faktycznie, ćwiczyć przez cały dzień nie sposób, ale wiem, jak się można pozytywnie naładować na cały dzień. Ten sposób jest prosty: to bieganie. Serotonina wydziela się bardzo szybko, w zasadzie po kilku, kilkunastu minutach człowiek jest szczęśliwy i chce tylko biec i biec. Wieczorem kino, a przed snem - dzban melisy. Sprawdzone, pomaga:-)
Dzieki kolego za swietna rade. Analizujac to co napisales, wg mnie ma to spory sens. Najpierw silownia, powrot do domu i ostre gastro przed filmem. Na koniec po filmie meliska dla rozladowania emocji zwiazanych z silka i filmem. 100% dzisiaj tak robie. Napisze jutro raniutko jak efekty. a POKI CO DZIEKI U MNIE JAK NARAZIE CZYSCIUTKO :D
Moje wnioski z pierwszej porazki, najczesciej moj problem zaczyna sie w pracy. wiec dzis wstalem 20 min wczesniej i przed praca zaliczylem Tesco. Obkupilem sie jedzeniem jak wariat, teraz kazda mysl o MJ bedzie zabijana przez mase szamy! Moze zadziala.
Dobra jest też yerba mate, która nie tylko oczyszcza z toksyn, ale także wymaga określonego sposobu spożywania i naczyń. Czynność picia z tykwy za pomocą bombilli trochę przypomina jaranie:-). No i nie ma żadnych negatywnych skutków, a wręcz przeciwnie... Mate radykalnie poprawia koncentrację i nastrój. Polecam!
Razo z jednej strony masz swietny pomysl, ale nie zamierzam robic rzeczy ktore przypominaja mi palenie, to nie pomaga, wydaje mi sie ze to nawet utrudnic moze nam rzucenie. Wrocilem wczoraj ze zjazdu (studjuje zaocznie) niestety tam nawet nie myslalem o rzuceniu, cala masa ludzi i wszyscy przywiezli swoje palenie. Nie moglem nie palic. Wczoraj po powrocie wylaczylem tel i nie zamierzam go wlaczac przez najblizsze dwa tygodnie. W pracy zamknalem drzwi wejsciowe i nawet na piechote poszedlem 3km zeby koledzy nie widzieli auta zaparkowanego pod firma. NIE ZAPALE!!!
Hej :) Witam ponownie, Dzien wczirajszy byl inny niz wszystkie inne pierwsze dni rzucania, mysl o zapaleniu przyszla doslownie tylko na chwilke. Jednak caly dzien mialem nagle zmiany nastroju, od klotni w przyjazne relacje z mama (nie bylo takich od 3 lat) drugi dzien walki mija spokojnie. oby tak dalej. PS Czasami mam wrazenie ze pisze sam do siebie a mimo wszystko to pomaga!!!
Witam, po krotkiej przerwie wracam, na szczescie wracam z nowymi refleksjami, wnioskami, przemysleniami po nieudanych probach. Wiecie chyba najlepszym bodzcem jest placz matki. Do tewj pory gdy moja Mama plakala najczesciej odpowiadalem krzykiem nerwami albo wyjsciem z domu, jednak ostatnie dni pokazaly ze placz matki potrafi takze wbijac takie malenkie igielki w moje serducho. Zaczalem brzydzic sie sam siebie, mysle" jak moglem dopuscic do tego ze kobieta ktora poswiecila mi zycie, tata alkocholik nie zyje od 10 lat. Kobieta ktora nie chciala nic dla siebie, a nr1 bylem ja i moj brat, ona teraz zamiast lez szczescia wylewa lzy rozpaczy. Rzecz ktorej poswiecila cale swoje zycie poporstu ja zaiodla. Błagam Miodziu, prosze o jakas poradnie anonimowa w woj. Lubelskim miasto Łuków. Pozdrawiam....
to dobry pomysl, by skorzystac z pomocy poradni - terapia jest dyskretna i bezplatna w tych miejscach, ktore polecam:
Powrót z U - Poradnia Społeczno-Profilaktyczna
ul. Stacyjna 6, 21-500 Biała Podlaska
telefon: (0-83) 342-21-98
CZYNNE pon-czwartek 16-19, w piatek o rana
Placówka przyjmuje pacjentów bez ograniczeń wiekowych.
Zakres udzielanej pomocy:
* Poradnictwo dla rodzin osób uzależnionych
* Poradnictwo dla osób używających narkotyków (nieuzależnionych)
* Poradnictwo dla osób uzależnionych od narkotyków
* Psychoterapia indywidualna dla osób uzależnionych od narkotyków
* Psychoterapia indywidualna dla rodzin osób uzależnionych
* Psychoterapia indywidualna dla osób używających narkotyków (nieuzależnionych)
* Psychoterapia grupowa dla młodzieży zagrożonej uzależnieniem od narkotyków
* Psychoterapia grupowa dla osób uzależnionych od narkotyków
* Psychoterapia grupowa dla rodzin osób uzależnionych
* Psychoterapia grupowa dla osób używających narkotyków (nieuzależnionych)
ALBO
Powrót z U - Punkt Profilaktyczno-Rehabilitacyjny
ul. Kilińskiego 40, 08-110 Siedlce
telefon: (0-25) 633 31 81
CZYNNE: po-ptek 10-20, sobota 9-16
adres e-mail: poworutzu@wp.pl
Placówka przyjmuje pacjentów powyżej 10 r.ż.
Zakres udzielanej pomocy:
* Poradnictwo dla rodzin osób uzależnionych
* Poradnictwo dla osób używających narkotyków (nieuzależnionych)
* Poradnictwo dla osób uzależnionych od narkotyków
* Psychoterapia indywidualna dla osób uzależnionych od narkotyków
* Psychoterapia indywidualna dla rodzin osób uzależnionych
* Psychoterapia indywidualna dla osób używających narkotyków (nieuzależnionych)
* Psychoterapia grupowa dla młodzieży zagrożonej uzależnieniem od narkotyków
* Psychoterapia grupowa dla osób uzależnionych od narkotyków
* Psychoterapia grupowa dla rodzin osób uzależnionych
Najlepiej wczesniej zadzwon i umow sie na konkretna godzine. Powodzenia!
Gdyby sie udalo dzis mijalby prawie rok abstynencji. Sylwester roku 2009/2010 byl najbardziej przelomowy, wtedy wlasnie zaczela sie decyzja o rzucaniu na maxa!!!! Nie palilem od 1 stycznia nic, tylko dom praca silownia. 2 tygodnie pozniej nic, do tej pory nie wiem czy to brak silnej woli czy moze nie dojrzalem jeszcze do tej decyzji, moze po prostu nie chcialem tego!
Przechodzac do sedna sprawy w zyciu podjalem juz pewnie ze 100prob rzucenia- nic kazdym raze byl to 1 max 3 dni... gdy rok temu wszedlem na to forum mialem studia prace rodzine perspektywy, kolejnu rok mial byc przelomowy, i cos sie zlamalo. Stracilem prace studia rodzine i wszystko inne. Skrocilem zycie MAMY o kilka dobrych lat, kocham ja najmocniej na swiecie, chce to zrobic dla siebie, ale w jakims stopniu rowniez dla niej. Od wczoraj jestem nastawiony na walke zycia, teraz ani ludzie ktorzy pala ani samo ziolo mi nie imponuje. Lece biegac- bede pisal pozniej....
TRZYMAJCIE KCIUKI!!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach