Witam! Na imie mam Michal i wszystkich serdecznie pozdrawiam, sam nie pale juz tydzien (a troche sie smolilo) i nie zamierzam do tego wracac:) sledze prawie wszystkie watki ale nie spotakalem sie z zadna technika na poprawe koncentracji(byc moze nie uwazalem) Sam stosuje treningi mentalne,wprowadzam sie wstan Alfa,duzo spaceruje i slucham pozytywnej muzyki(polecam ksiazke ,,Psychocybernetyka"- mysle ze wielu osobom moze pomoc. W rzucaniu trawki najpiekniejszy chyba jest powrot do samoswiadomosci, ,,wiem ze tu jestem i co mam dzis zrobic'' ale do pelnej kontroli nad wlasnym umyslem jeszcze mi troszke brakuje, stad moje pytanie-macie jakies niezawodne techniki aby utrzymywac swoje mysli w scislej dyscyplinie i coraz lepiej sie koncentrowac?
Pozdrawiam wszystkich i zycze duzo sil na kazdy dzien :)
Witaj Michale. Jakichs cudownych recept na przyspieszenie poprawy brak. Pomaga ogolna higiena zycia, czyli dbanie o regularny sen (nocny), posliki, roznowage miedzy aktywnoscia i wypoczynkiem, unikanie toksyn itd. - zdrowy tryb zycia usprawnia metabolizm. Jednak przede wszystkim droga do poprawy to cierpliwe czekanie i oczywiscie nie sieganie wiecej po narkotyk. Pomalutku, ale poprawa zwykle nastepuje z tygodnia na tydzien. Ciekaw jestem, czy juz to czujesz, ze jest lepiej niz na starcie?
Powodzenia!
Witam dzis mija trzeci tydzien mojej abstynencji. Moze to nie jest duzo, ale ciesze sie ze znalazlem w sobie sile aby z tym raz na zawsze skonczyc.(palilem jakies 2,5 roku -ostatnie 1,5 dzien w dzien) W moje slady poszedl kumpel, ktory tez odstawil ziolo no i jeden rasta ktory bardzo ograniczyl. Musze wam powiedziec ze widze same pozytywne aspekty tej zmiany, opuscilo mnie to chore otepienie, nie mam cisnienia, ucze sie na nowo entuzjazmu- ale najwazniejsze aby z optymizmem patrzec w przyszlosc. Wraca pewnosc siebie, znowu zaczynam planowac swoja przyszlosc i zyc marzeniami- w sferze racjonalnej a nie tak jak wczesniej w domyslach tuz po zjaraniu blanta a jeszcze przed zamuleniem ktore chwile potem mnie dopadalo. Mysle ze kwestja finansowa jest na samym koncu ale nalezy podkreslic ze duuuuzo kasy zosatje w kieszeni :) Pewnie wiele osob pomysli sobie jakie to jest trudne, ja tak nie potrafie- ale tu chodzi o moc, przemyslcie sobie wszystko- ile mozecie stracic, jak wielu bliskich wam ludzi oklamujecie, jak cierpi na tym wasze zdrowie- umysl ktory jaet tak wazny- mozna by wymieniac i wymieniac, a opowiedziec sie za ziolem nie potrafie, znalesc jakis sensowny argument, moze kiedys jak jeszcze bylem gowniarzem i traktowalem to zupelnie inaczejm ale to bylo zludne.Podziekowani dla Miodzia za to forum, duzo tu rzeczy czytalem, gdzies to we mnie zostawalo az w koncu cala sila i energia musiala znalesc swoje ujscie :) Zycze wszystkim powodzenia, zycia macie jedno - nie zmarnujcie tego :)
"Pewnie wiele osob pomysli sobie jakie to jest trudne, ja tak nie potrafie- ale tu chodzi o moc, przemyslcie sobie wszystko- ile mozecie stracic, jak wielu bliskich wam ludzi oklamujecie, jak cierpi na tym wasze zdrowie"
I tutaj sie z Toba zgodze w 100% - przez palenie mam to samo oklamuje czasem bezczelnie ludzi, robie sie agresywny jak 13-latek itp itd a w podswiadomosci to szkoda mi tych ludzi :(
Panowie i Panie korzysci z rzucenia sa niesamowite to tak jak bysmy pracowali na zasmieconym kompie, a tu nagle format i nowy system :) Upadkami za bardzo sie nie przejmujcie a raczej wyciagajcie z nich nauke. W pewnym momencie wstret bedzie na tyle silny ze kolejny buch bedzie konczyl sie ogromnymi wyrzutami sumienia i tak az do absolutnej abstynencji. No i istotna sprawa, w momencie kiedy pokusa bierze góre, zrobcie sobie projekcje mysli o tych wszystkich skutkach palenia,na kazdego z nas inne argumenty wywieraja wiekszy wplyw.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach