Bezchmurnie chcę ,aby mój nowy tydzień się zaczał...
Więc tak nazywam się Mateusz mam 17 lat.
Swoją przygodę z marihuaną gdzies około 5 klasy podstawówki pierwsza lufa rzadko sporadycznie(2 razy-6 w roku).Potem przyszło gimnazjum z kolegą zafascynowaliśmy się marihuana.Uwielbialiśmy ten stan gdy się upalimy i latamy czuliśmy się fantastycznie w 1 gimnazjum paliłem juz przynajmniej raz w tygodniu...
W drugiej gimnazjum zapoznąłem wielu ludzi ,którzy palą ze mną do dziś...
Stare wypady jakie robiliśmy były nieziemskie 20 osób-30 upalonych na jakąś przechadzkę towarzyszący śmiech i niemyślenie o żadnych losach przyszłości liczyło się tylko teraz...
W 3 gimnazjum można powiedzieć ,że paliłem dzień w dzień wesołe fazy i to wszystko...
1 Liceum to był czas kiedy marihuana zaczeła mnie bardzo zmieniać stalem się zamknięty w sobie zaczełem dużo rozmyślać przytoczę sobię cytat dobrego rapera "Ciągle rozmyślanie doprowadza do wariacji".... W tym momencie tak jest ze mną 1 liceum ,jakoś przetrwałem teraz jestem tu gdzie jestem ,a z moją psychiką jest krucho.
Mam jakieś jedno wspomnienie ,które daję mi radość bezosobowe jest tam stary most i zachód słońca ,gdy to sę przypomnę czuję się jakby wtedy był inny świat niż teraz...
To wspomnienie jest jakąś częścią z mego życia ale nie pamiętam jaką.
Psychiczne jestem już wycieńczony...
Każde słowo wypowiedziane w moją strone analizuję doglebnie...
Pamiętam jak za młodego wszyscy się chwalili ze jak to może być zakazane nie uzależnia 0 skutków ubocznych ??
teraz wiem co to naprawdę marihuana i co może za sobą przytoczyć ,a więc
Mam jeszczę takie coś co siedzi we mnie że chciałbym wrócić do wcześniejszych czasów.
Mam nadzieję że od poniedziałku podołam nie palić mimo tego że na moim rejonie ,na którym wychodzę każdy pali ponad 30-40 osób więc będzie ciężko!
Liczę na waszę wsparcie samo napisanie tego dało mi już jakąś radość!
Witaj :)
U mnie masz wsparcie 100 % !! Masz założenie i trzymaj się go,nie pękaj.Dojdziesz do siebie na pewno.Ja już nie pale 2 lata i nie myślę praktycznie o tym.Jeśli problemem jest palące towarzystwo to zmień je,ja ograniczyłem bardzo mocno towarzystwo palaczy ale tylko i wyłącznie spotykam się z tymi palaczami z którymi można normalnie i na trzeźwo pogadać i staram się żeby nikt przy mnie nie palił.Tak samo alkohol może wywołać to że łatwiej sięgnąć po narkotyk więc też bym uważał.Ale to takie teoretyczne wskazówki,zobaczysz jak sam się będziesz czuł.
Jeśli będziesz się z jakiegoś powodu źle czuł (głód,problemy z emocjami) postaraj się doszukać przyczyny,analizować i pracować nad tym.Ale wierze że będzie lepiej niż myślisz,będę śledzić temat i życzę powodzenia :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach