Uzależnienia - Forum - Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
O zjadaczach lotosu
Autor Wiadomość
miodzio

Wysłany: 24-03-2015   O zjadaczach lotosu

Około trzech tysięcy lat temu, poeta Homer opowiedział historię o człowieku zwanym Odyseusz i o jego podróży z Wojny Trojańskiej do domu, do Grecji. Odyseusz i jego ludzie przeżyli po drodze wiele ekscytujących przygód, ale dla nas najbardziej znaczącą jest historia o ich przybyciu na Wyspę Zjadaczy Lotosu.

Było to miejsce tak piękne, że Odyseusz zechciał zostać tam na dłuższą chwilę i odpocząć. Wysłał w tym celu zwiadowców, by ustalić czy tubylcy są nastawieni przyjaźnie. Odyseusz czekał i czekał, ale zwiad nigdy nie powrócił. Oto co się wydarzyło: zwiadowcy w rzeczy samej spotkali się z tubylcami, Zjadaczami Lotosu, którzy okazali się być bardzo przyjaźni. Podzielili się nawet swym pokarmem ze zwiadowcami. Ale ów pokarm – lotos – był swego rodzaju narkotykiem, który wprawił zwiadowców w stan odurzenia, przez co zapomnieli o Odyseuszu, ich misji, o powrocie do Grecji… o wszystkim.

Wszystko czego pragnęli to spędzać sobie wolny czas, jeść lotos i być na haju. Szczęśliwie dla nich, Odyseusz przyszedł po nich i z krzykiem wykopał ich z powrotem na statek. Przywiązał ich do siedzeń i nakazał załodze wiosłować mocno i szybko, w razie gdyby ktoś inny zdążył zjeść lotos i zapomnieć drogi do domu.

Historia Odyseusza jest czymś więcej niż tylko powiastką o Greku na jego statku. Traktuje o podróży, jaką odbywają ludzie w swym życiu i o przeszkodach, które napotykają po drodze.

Opowieść o zjadaczach lotosu przemawia w szczególności do nas, uzależnionych od jakiegoś narkotyku. Jako tacy, utknęliśmy na Wyspie Lotosu; zapomnieliśmy o naszej misji; zapomnieliśmy o innych, czekających nas przygodach; zapomnieliśmy o tym, by udać się do domu.

Na szczęście każdy z nas miał w sobie swego własnego, wewnętrznego Odyseusza, swą własną Siłę Wyższą, która chwyciła nas za kołnierz i zaciągnęła nas z powrotem na statek. Teraz wiosłujemy mocno i ostro. Możemy nie wiedzieć co wydarzy się w przyszłości, ale z powrotem jesteśmy na naszej drodze przez życie.

[Zaczerpnięte z lipcowego wydania Magazynu New Leaf, 1991r.]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
[ ZAMKNIĘTY ]
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandgreen created by spleen modified v0.3 by warna