cześć wam : ) trafiłam przypadkiem na tę stronkę ,ale cieszę się bardzo bo mam nadzieje że mi pomożecie. więc tak mam 16lat i pierwszy raz mj spróbowalam 3 miesiące temu, głównie była to namowa rówieśników. na początku bałam się jak cholera , ale spróbowałam i później jeszcze raz i jeszcze raz i ... i tak 2 miesiące codziennie. od miesiąca nie pale w ogóle. teraz zupełnie nie mam żadnych objawów, wcześniej byłam rozdrażniona , o wszystkim zapominałam , pogorszyły mi się wyniki w nauce. kiedy paliłam wydawało mi się że nie ma nic lepszego od tego, jestem wyluzowana , w innym 'lepszym' świecie że przecież wszyscy palą to dlaczego ja mam nie palić? to przecież nie szkodzi.. nic błędnego. nie spróbowałam sama tylko z przyjaciółką i przyjacielem. ja i przyjaciółka rzuciłyśmy w równym czasie ,w sumie ona nawet wczesniej niż ja. niestety kolega się w to wkręcił na maxa... od 3miesięcy nic innego tylko codzienne jaranie, do szkoły nie chodzi praktycznie w ogóle... jest arogancki agresywny, chamski itd.. ma wszystko w dupie, liczy się tylko to żeby sobie zajarać .. nie przyjaźnimy się już niestety cholera, im bardziej chce mu pomóc tym gorzej na tym wychodze.bardziej się ode mnie odwraca. najgorsze jest to że on nie ma zamiaru tego rzucić.. cały czas mam nadzieje że on wróci , będzie taki jak kiedyś . nie chce żeby jego życie stało się szare, puste ,żeby miał mentalność małego dziecka. poradźcie mi co zrobić ? denerwuje mnie ta niemoc , przyglądanie się na to jak on się stacza..
hej Kelly - trudno jest przestac palic za kogos - tak naprawde mozesz podjac decyzje tylko za siebie i szacunek, ze ja podejmujesz - jesli kolega ma swiadomosc problemu, to podpowiedz mu wizyte w poradni uzaleznien - jesli nie, a jest nieletni, to powaznie przemysl poinformowanie o sprawie jego rodzicow - to czesto pomocne, by kto wszedl na droge zmiany
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach