Schizy jak jesteś upalony, na fazie, latasz, zajebiaszcze nie? ale jak juz tak na trzezwo masz urojenia, mówisz sam do siebie, płaczesz bez powodu boisz sie tłumu, szczeroci, ludzi a jednocześnie nie dają ci spokoju sztuczne twarze bliskich, powiecie mi zebym poszla sie leczyc u psychiatry bo to jest miejsce dla normalnych ale jestem ciekawa czy ludzie długoletnim starzem palenia mieli cos takiego...
ja palilem 10 lat z tego ostatnie 6-7 dzien w dzien duze ilosci.jakies kilka lat temu odseparowalem sie od srodowiska (bo chcialem z uzaleznieniem po raz kolejny skonczyc) ale dalej palilem sam ze soba (zreszta z alkoholem tak samo) i powiem ci ze mam to samo (teraz jestem w abstynencji dopiero miesiac ) łapie sie na tym ze jak np. ide na ulicy to mowie na glos samo do siebie a wydaje mi sie ze nie mowie tylko o tym mysle,boje sie duzych skupisk ludzi,z byle czego strasznie sie poce,klopoty z pamiecia,koncentracja,gubie watek w trakcie jak cos mowie itd.nie przejmuj sie to wszystko minie potrzeba tylko czasu.wiem bo juz mialem kilka prob wychodzenia z tego gowna i mi po 2-3 miesiacach wszystko to mijalo.mam nadzieje ze teraz tez tak bedzie i ze to bedzie naprawde ostatni raz.
pozdrawiam wszystkich walczacych samemu jak i na terapiach ambulatoryjnych,stacjonarnych i ciebie hej :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach