witam, . Juz od dłuższego czasu wbijam na te forum i czytam o Waszych problemach i dopiero dziś, teraz.. zaczęłam się zastanawiać nad paleniem, ja paliłam z 10-15 razy dawko dosyc duze zaczelam jakies 5miesiecy temu, teraz postanoowialm nie palic, poniewaz mam chlopaka ktory aktualnie przestaje palic, bo nie pali jakies 8 dni a palil 5 lat [to jest tez powodem czemu aj nie chce palic bo widze jakie on ma czaami jazdy i jak sobie wkreca i strasznie sie tego boje], Ja palilam w sumie dla przyjemnosci? nie wiem, ale mialam taka faze ze poklocilam sie z chlopakiem wyszlam z jego pokoju i stalam miedzy dwoma pokojami jkaies 40 minut i w myslach chcialam juz tam nie stacc chcialam sie ruszyc ale cos mnie blokowalo, nie bede tu teraz pisac o fazach jakie mialam bo to bedzie bezsensu. ale zastanaiwam sie czy w jakis sposob moge byc od tego cholerstwa uzalezniona bo czasami sobie mysle 'fajnie byloby zapalic' jednak tego nie robie, jakos boje sie tego. Niektorzy pisali tu, ze jak mieli dluga przerwe i potem zapalili to bylo im w chu.j ciezko boje sie , ze ja tez tak bede miala.co o tym myslicie?
kiedys mowilam sobie ze nigdy tego nie zapale, nie wezme narkotykow, jednak swiat sie zmienia i zaluje ze moje zasady , ktore ksztaltowalam przez tyle lat[mimo ze mam dopeiro 17] ległyy...
jakies rok temu nie chcialo mi sie nic, mialan problemy, i mialam mysli samobojcze, bylo ze mna zle, i wzielam leki, ktore popilam alkoholem, na skutek tego wyladowalam w szpiatalu, doslownie gdy padlam w domu na ziemie myslalam ze umre mailam kołatanie serca automatycznie zrobilam sie zolta, spaldo cisnienie, gdy siebie zobaczylam naprawde myslalam ze to koniec i w jednej chwili zaczelam zalowac tego co zrobilam jednak przechodizla mi przez glowe mysl'jak moglam, przeciez Bog dal mi zycie, a ja je sobie odbieram', potem w szpitalu gadalam z psychologiem nawet nie chialo mi sie zbynio z nia gadac byla jakas taka mniej pomocna, niemila, poradzilam sobie z tym jednka podnioslam sie po miesiacu zaczelam normalnie zyc..
jak nie doszłaś jeszcze do stanu krytycznego i niejesteś jeszcze uzależniona.chętka na zioło tego wsumie nie oznacza.to możesz poprostu nie palić i tyle a napewno pokażesz tez swojemu chłopakowi że ci na nim zależy.co do twoich jazd to bie radze ci jarać bo za każdym razem sie one pogłębią.
trzym sie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach