nie palę juz z miesiąc, starsznie cięzko.. Martwie sie moja pamiecia, kiedys byla o wiele lepsza. Czy mozliwe by wrocila do dawnej formy czy juz zawsze beda w niej dziury? Jak z tym jest u Was?
ja miałem wielkie zaniki jeden tydzień a później już mniejsze ale i tak bardzo odczówalne.nie pale już 1,5 miesiąca i odczówam tego skutki.ale wydaje mi sie że to przejdzie i że tobie też a raczej napewno przejdzie.dzisiaj dokładnie nie pamiętam co robiłem w czoraj:)
mi psycholog powiedziała, że po 10 latach palenia i picia, po roku abstynencji moja pamięć może wrócić w 80 %. miodzio, a jak było u Ciebie - nie palisz ponad 6 lat, jak było po ok. roku, jak jest teraz ? czy z każdym rokiem było coraz lepiej, czy sprawność umysłu poprawiła się tylko w pewnym stopniu i dalej już nie było widać poprawy? jak to wygląda w perspektywie wielu lat zdrowienia ??
wlasnie uswiadomilem sobie, ze forum dziala 3 lata :) marihuana zniknela z mojego zycia 9 lat temu - faktycznie jest tak, ze po ok. roku dochodzi sie zwykle do normy (o ile ktos nie wywolal sobie jakiegos powazniejszego problemu psychiatrycznego, bo i tak bywa, ale najczesniej klopoty z psychika sa przemijajace). U mnie najgorsze byly pierwsze 3 m-ce: hustwka nastroju, depresyjnosc, amotywacja... Potem pomalutku bylo coraz lepiej. Po roku zostaly niewielkie klopoty z pamiecia, ale z czasem i to sie cofnelo (pamiec mozna trenowac, wiec da rade nadrobic to, w czym sie czlowiek cofnal w czasie palenia). Jak jest dzis? Jedyna pozostalosc, to jak ja to nazywam "ucieczkowosc" - czyli jak jest w moim zyciu spietrzenie problemow, to pierwsza mysla jest zostawic to wszystko i zaszyc sie gdzies w spokojnym miejscu. Jednak nie poddaje sie tej mysli i po ochlonieciu staram sie "brac zycie za bary" i kolejno rozwiazywac problemy, zamiast przed nimi zwiewac i udawac ze ich nie ma. Pod tym i innymi wzgledami (jak np. poczucie wlasnej wartosci, asertywnosc) z roku na rok jest coraz lepiej. Ale nie dzieje sie to samo - wg mnie aby byc szczesliwym i jednoczesnie wolnym od "wspomagaczy" trzeba postawic na samorozwoj - co z reszta wielu forumowiczow pewnie odkrywa biorac udzial w roznych formach terapii
aaa, bo instrukcja jest po angielsku: chodzi o to, że masz 0,2 sekundy, żeby zapamiętać cyfry. potem cyfry zostają zasłonięte przez kółeczka i trzeba odsłaniać te kółeczka w kolejność od najmniejszej zakrytej cyfry do największej
z pamięcią wszystko ok, tylko musisz ją poćwiczyć. bo nawet jak rozwiązujesz mega trudne zadania po wyjaraniu lufy, to tak samo jakbyś aktywność swojego mózgu wysyłał na wakacje. po jakimś czasie będzie ok. uwierz mi
dzięki za pocieszenie. najbardziej zależy mi, żeby minęła mi derealizacja, chociaż pamięć też ważna sprawa. miałeś też odrealnienie breaker, przeszło ci ? po jakim czasie abstynencji ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach