caly tydzien bylo dobrze no i dzisiaj wieczorem znowu wszystko wrocilo, silny lek, niepokoj, szybkie bicie serca i mega uczucie odrealnienia jak bym byl jakis inny czy cos by mi bylo czego nie potrafie opisac, meczy mnie juz to ; ((( czy kiedykolwiek wroci wszystko do normalnosci bo boje sie ze do konca zycia bede musial z tym walczyc i nie bede w pelni normalny juz...
Też miałam dokładnie to samo , teraz tylko pozostało to ze np wyjde poza dom do ludzi , dopada mnie ten niepokój , niepewnosc i stres ... też nie wiem kiedy mi to minie ... ale juz jest o wiele lepiej niz pierwsze 2 miesiace , tylko ten stres ;/ Miejmy nadzieje ze to wszystko minie ...
i dzisiaj znowu to samo, mylem glowe pod prysznicem i nagle uczucie ze to nie moje rece, mysli ze jak to sie dzieje ze ja ruszam rekoma nie myslac o tym, ze to nie moje cialo, ze to sie nie dzieje lub cos w tym stylu nie potrafie tego opisac, silny lek, bicie serca i ta paranoja ktora opisalem, mam to do teraz, ide i mam mysli ze jak to sie dzieje ze ide ze jak to sie dzieje ze ruszam rekoma, czy to ja czy nie ja, jakas masakra nie wiem czy ja juz oszalalem czy co...
do psychiatry ide dopiero jutro, psycholog mowi ze jest to zwiazane z uwalnianiem sie thc z glowy, co prawda taki mocny stan mam dopiero od ok 4 dni (uczucie jak bym nie mial rak, jak by to nie byly moje rece, kazdy ruch nimi powoduje u mnie lek bo jest to dla mnie cos dziwnego...)... sam juz nie wiem czy ja mam jakas chorobe czy na prawde po trawie az tak mi porylo beret... no nic musze poczekac do jutra.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach